Hummingbird, mi właściwie nie chodzi o to, by podnieść poczucie własnej wartości, bo i tak jest wystarczająco wysokie Chodzi mi o to, by móc ubrać wszystko, a nie tylko to, co zakrywa, tuszuje i w dodatku wygląda jak worek. A także o to, by móc przebiec się do autobusu bez zadyszki. I o to, by po prostu wyglądać atrakcyjnie. Dla siebie głównie, choć nie przeczę, także dla innych. Jestem w końcu babą i lubię przykuwać wzrok :P