ja tez sie troche wkurzam, bo waga sie mi zwiekszyla z powodu nabierania wody przed okresem. No ale trudno, tak juz mam - pocieszam sie, ze za tydzien wejde na wage i znowu bedzie mniej Tez uwazam, ze skoro masz problemy z dieta, to lepiej daj sobie na razie spokoj z odchudzaniem, a tylko utrzymuj wage - jesli nie wiesz jak sie do tego zabrac, wybierz sie do dietetyka. Najwazniejsze jest, zebys kontrolowala nadal to co i kiedy jesz. Problemy ze skora wywolywanymi przez zywnosc tez niestety znam - teraz, w okresie pylenia, nie moge jesc zadnych orzechow (ktore uwielbiam), niektorych warzyw i owocow - ale zauwazylam, ze jak sa pieczone albo gotowane, to nic mi nie jest - moze u ciebie tez tak to dziala, moze moglabys pic sobie jakies bezcukrowe rozwodnione kompociki?
A co do chleba, to szczegolnie bialy ma wysoki indeks glikeniczny i dlatego im wiecej takiego chleba zjesz tym bardziej masz ochote na wiecej - to niebezpieczne dla dietki Jesli juz musisz podjadac sobie chlebka, to zjedz jedna krokne posmarowana czyms nie-slodkim (np. keczupem) albo z dodatkiem jakiegos warzywka, a potem zjedz cos, co zmieni ci smak (np. warzywo). U mnie to dziala, bo wtedy przechodzi mi ochota na wieksza ilosc chleba, po prostu nie czuje jego smaku w ustach i o nim zapominam. Tak samo jest ze slodyczami.