No właśnie. Poprzedniczka dobrze mówi. Baw się dobrze!
No właśnie. Poprzedniczka dobrze mówi. Baw się dobrze!
Dzięki, kochane Było nieźle
Dziś zaczyna się najważniejszy etap mojego 'wylaszczania' Od dziś przez miesiąc codziennie będę chodziła na siłownię albo abt albo tbc Do tego dieta, chociaż pewnie powyżej 1000, bo już wyglądam naprawdę nieźle i chodzi mi głównie o rzeźbę i ujędrnienie się
Dziś ---> ważę: 51 kg.
talia: 63 cm
miednica: 87 cm
biodra na tyłku: 92,5 cm :/
udo: 52,5 cm
łydka: 34,5
więc jest naprawdę dobrze I zobaczymy, co trening da mojej figurze
Będzie pracowity miesiąc
Super wymiary Powodzenia milagro
Ja trzymam kciuki. Nawet nie wiesz, jak zazdroszczę Tobie tych 51 kg ;] No, ale zazdrość, to brzydka cecha, więc zamienie ją w jakieś efektywne spalanie tłuszczyku.
Powodzenia w rzeźbieniu!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jezu... mało dzisiaj nie umarłam na tej siłowni, a i tak 'tylko' 45 minut, ale za to naprawdę ostry trening na rowerze, stepperze i innych przyrządach na nogi o nieznanych mi nazwach mam nadzieję, że zakwasy dadzą mi jutro żyć
PS: dzisiaj w mini czułam się naprawdę.... mrr... :>
milagro witam Cię i wsyzstkie osóbki tu się wpisujące
mam pytanko, czytałam Twoje posty, ale nie znalazłam odpowiedzi, zważywszy na to, że zaczynałaś od 55, jestem ciekawa ile zajęło Ci schudnięcie tych 5kg, wiem, że dietką 1000kcal, ale czy byłaś bardzo rygorystyczna, czy dużo się ruszałaś?
Dz z góry za odp i trzymaj tak dalej
jakiś miesiąc. ale nie przestrzegałam diety rygorystycznie a mój wysiłek ograniczał się do zakuwania do sesji non-stop Kliknij pod moim wpisem linka 'pamiętnik', tam masz wszystko
Wczoraj godzina na siłowni pod hasłem aeroby, ale potem miałam imprezę z ludźmi, których nie widziałam od BAAARDZO DAAAWNA :]
efekt: kac-gigant i jeszcze spieprzona dieta, bo do jedzenia były tylko czipsiury a nie chciałam wylądować nieżywa. Ale to nic takiego, bo teraz najważniejsze jest dla mnie wyrzeźbić ciało, a nie schudnąć jakoś znacząco
No i gdzie Was wywiało, kochane babki?
Na siłowni pakuję dzielnie 1. dnia spaliłam 250 kcal., 3. i 4. już ponad 500 Sama siebie zaskoczyłam wytrzymując 45 minut na stepperze! Dzisiaj pierwsze zajęcia ABT, jeszcze nigdy tego nie ćwiczyłam, mam nadzieję, że dam radę
aha, jeszcze jedno - od początku ćwiczeń nie miałam ani razu zakwasów!!
Za to waga ROŚNIE, zamiast maleć, mimo że dietuję naprawdę grzecznie
Też z chęcią zapisałabym się na siłownię,ale sama nie chcę,moja przyjaciółka ma fajną figurkę więc nie musi,poza tym trochę leń z niej,szkoda bo z kimś raźniej.
Miałam zapisać się na aerobik ale w wakacje nie ma,tam gdzie zawsze chodziłam.
Jakoś nie moge sie tak zmobilizować do większego ruchu,może jakieś bieganie rano,albo codziennie jakiś długi marsz,hmm,najgorzej zacząć ale jak się "załapie" to jest ok.
Dziś wybieram się nad jeziorko na cały dzień więc postaram się dużo pływać
Miłego, słonecznego dnia Milagro
Zakładki