Ojoj... Wczoraj przechodziłam obok ciastkarni... Popatrzyłam na te pączki i bezy i eklerki... I poczułam mieszninę rozpaczy i mdłości... Mogłabym zjeść wszystko z wystawy i płakać i wymiotować ech... A na poważnie... Czuję się tak, że chyba miałabym już za wiele blokad psychicznych, żeby się teraz najeść czegoś słodkiego czy tłustego. Wy też tak macie?