oj tak..kupowanie ciuchów jak się ma mniejszą czy większą nadwagę to jest koszmar..mimo że chciałoby się ubrać naprawdę fajine to więcej niż40 w normalnych sklepach się nie uświadczy..z drugiej storny weszłam też kilka razy do sklepów xxl..to znowu tam minimum rozmiar to 44..jak nie 46..więc tez trochę nie halo, i z tego powodu jak trzeba mi prejśc po sklepach żeby znależć coś dla siebie to jestem chora..
ale może kiedyś się to zmieni.mimo wszystko w to wierzę
czego i Tobie i sobie życzę
pozdrufa