też biorę bezpieczniki ) i wcale mnie nie uwalniają przed przedokresowym ssaniem w żołądku i marzeniami o czekoladzie To zupełnie, najzupełniej w świecie normalne

tekstem "uwolnić orkę" powaliłaś mnie na kolana :P

a co do węglowodanów, to jem i chudnę, więc uważam niezmiennie, że najlepsza dieta to taka, na której jest wszystko, czasem nawet coś słodkiego, tylko w limicie 1000-1200 kcal, bo wtedy można zaspokajać swoje 'chcice' nie ma się wrażenia, że się z czegokolwiek rezygnuje i po diecie nie rzuca się na to, czego się nie jadło wcześniej

Pozdrawiam