-
uzależnienie od słodyczy?!
czy mozna się uzaleznić od słodyczy??Ja po normalnym posilku jak nie zjem Pawełka (batonik z nadzieniem toffi) to "chodzę po ścianach" ...czasem sie udaje nie zjeść ale do ch...to nie jest chyba normalne co?
Co Wy o tym Kochane myslicie??Mozna się uzaleznić od słodkosci??
Buziaaa
-
uzależnienie od słodyczy
Witaj ! bomba temat ! mam coś podobnego, nie codziennie ale jak mnie najdzie to wystawiam "rozum i sumienie" za okno i wsuwam ! Potem mam doła i na jakiś czas spokój. Nie wiem czy próbowalaś chromu, podobno pomaga, ale czy jest taki zdrowy ? zdania są podzielone więc lepiej ostrożnie. Na początek podziel batonika na kawałi i zjadaj tylko kawalek, potem coraz mniejsze porcje i może samo minie. Powodzenia aresek
-
:)
Wiesz... ja to mam tak że jem słodycze tylko te które mi smakują a jest ich dość mało. Ale za to uzależniłąm się od hherbaty karmelowej kokosowej zwykłej wszystkich rodzajów herbat i kawy z mlekiem! A niestety nie potrafię pić tego bez cukru
-
Ja tez mam taki problem. Z tym, ze jak nie jem i nie widze to jest ok, ale jak już zacznę to końca nie ma Wiec wole nie mieć i oduczać się drastycznie. Pozdrawiam
-
u mnie zawsze sie w domu mowilo ze gdziekolwiek slodycze nie bylyby ukryte to ja i tak je znajde. odkad sie odchudzam jest adsze takie poszukiwanie.. poprosilam zeby nikt do domu nie przynosil. jak nie ma to nie jem. a jak juz baaardzo chce to szamam sliwki suszone i morele ..slodziutkie ze cmok ewentualnie 2 kosteczki gorzkiej czekolady czy corny to tez nie takie przestestwo
-
aniur uśmiałam się u mnie mama tez chowała słodycze na prożno.W domu też już swoim nie mogę mieć bo wystraczy kakao a ja je potrafiłam łychami jeść jak czekoladę.Ale jestem dziś dzielna .Tylko mąż się wkurza i pyta czy może sobie coś do domu kupić bo On nie rozumie że ja jestem jak alkoholik nie skończe póki wszystkiego nie wyjem
-
Hihi, właśnie moja mama siedzi i obzera sie ptasim mleczkiem Ale cóż , juz po 18, żarcia nie ma skóra mnie piecze, chyba przegięłam trochę z tym solarium. w dodatku kolorek mam buraczkowy Wyglądam jak swinka pigi hehe
-
i ja tez! i ja tez!
Jestem absolutnie uzalezniona od coca-coli. Wersja "light" napawa mnie obrzydzeniem. No i co? Klapa...
-
ja jestem uzalezniona od wsyztskigo co slodkie i chyba nie m takich slodyczy ktore nie lubie, najchetniej pochlaniam ciastka wszelkiego rodzaju, najlepsze sa te z czekolada ,ajak nie ma nic takiego w domu to swietnie sobie radze i robie kogel mogel i ubijam piane z bialek ehh moja slabosc,no albo nalesniki z duza iloscia cukru tez sa pyszne i to jest moj problem zawsze z niczego zrobie cos co bedzie slodkie i styrasznie kaloryczne z glupiego jajka i cukru robie sobie bombe kaloryczna, nie da sie nic ukryc przede mna.ale chrom wcinam i czasem pomaga choc jak przychodzi miesiaczka to skutki chromu wogole nie sa odczuwalne
-
a mnie wczoraj kroz nieswiadomnie pewnie uratowal od mojej wlasnej zarlocznosci a mianowicie: wychodzac z domu wiedzialam ze w lodowce znajduje sie kolo moich sliwek suszonych, pol tabliczki gorzkiej czekolady. przypomnialam sobie o ytm wracajac do domu i az milo sie zrobilo jak sobie uwiadomilam ze limit kaloryczne pozwala mi na trche z tej polowki podjesc. a tu...nic a nic i papierek w koszu! haha, i komu to dziekowac <ale ytlko zadny slokosci grubasem wie co przezylam ech..>
buziaki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki