Witaj Sparetyre
Hmm widze że jesteś toche zabiegana osobka i trudno Ci sie zmobilizować do dietki.
Moja rade jedz czesto ale w małych ilosciach dużo owoców i warzyw. Zamien pieczywo jasne np na ciemne lub chrupkie. Staraj się zmieniać swoje przyzwyczajenie np jesli słodzisz herbate 2 łyżeczki to zacznij słodzic 1 (bo od razu przestawać słodzic to sie nie, wiem cos o tym).
jesli jesz masło to staraj sie nie smarowac pieczywa (lub tekturek) masłem. Bez masła tez moga super smakowac. Kwestia przyzwyczajenia.
A dieta + uczelnia to ciężka sprawa. Ale wiem jedno, napewno potrawy niskokaloryczne nie zajmuja duzo czasu na przygotowanie.
Aha jesli dopiero zaczynasz diete i masz sporo nadwagi to nie rzucaj sie na głeboką wode. Zacznij stopniowo!!zmniejsz sobie posiłki i jak już zołądek Ci sie skorczy to przejdz na diete np 1000kcal.
AAA i najważniejsze ostatni posiłek o 18!! bo pozniej to podobno wszystko sie odklada.
POzdrawiam, mam nadizeje że troszke Ci pomoglam
Zakładki