Hihhii widze, ze liczymy na to samo. Ze sie je ale waga moze zrobi nam mila niespodzianke i bedzie mniej, albo chociaz te 65 bez zmian. Nie wiem no. Jakos mnie zapal opuscil czy jak. Ale ani mysle rezygnowac z diety
Własnie mnie tez opuscił ale również nie rezygnuje z diety nie ma takie opcji jak soebie przypomne ile juz sie tam "macze" najgorsze wiem ze wystarczy tyudzien badz dwe a ja znowu wracam do wagi 81 kg ( oczywiscie 2 tyg totalnego obzarstwa i braku ruchu)
Moze dlatego nic mi sie nie chce ze jestem podziebiona sama nie wiem alebo znowu cos w powietrzu,a moze przez wybory?ahhahahah :P
No tak mi tu tez smierdzialo, a to przez wybory. Teraz rozumiem doskonale Mam nadzieje, ze sie taka meczaca aura ie przetrzyma do wyborow prezydenckich, bo chyba skisne Ja juz spelnilam swoj obywatelski obowiazek i zaglosowalam. Jednak wspolne piwka z Widuchem zrobily swoje. Wiedzial skubany jak sobie fanow nazbierac
No prosze jakie ty masz znajomosci Moja Droga z takim startem to tu juz za rok powinnas podjąc starania o jakąs posade w urzedzie miasta a potem w sejmie
Ja nie byłam wiem ze obowiązek ale zawsze z tymi "obowiązkami" miałam problemy jak cos "trzeba" badz "wypada" poprostu tego nie robie to sie nazywa wolnosc
Ale masz juz jakies kontakty a to sie liczy w starcie na przyszłosc
Mi sie wybitnie nie chciało dzis isc nie miałam pomysłu dlatego nie polazłam pozatym pewnie spedziłabym tam godzine wybierając nazwisko które mi sie podoba
A tak na powaznie pójde jak bedzie cza wybrac łosia który przez 4 lata czy tam ile bedzie udawał ze umie rzadzic
nie wiedziałam pod jaki topic podciągnąć to co chce powiedzieć, więc wybrałam ten bo też mnie dotyczy; schudła 10 kg, spodnie kóre miałam w pasie spadają mi z bioder, więc ewidentnie schudłam, a nadal od pasa w dół to ja bym chetnie wymieniła;p i osobiście nie widzę różnicy-prócz ubrań i wagi...a co do tego ze inni zwracają uwagę ze jest mnie mniej, to zwłaszcza rodzina widzi...a tak wsród znajomych to nigdy nie powiedziałam ze jestem na diecie...nie chce żeby zauważyli, wstydzę się swoich słabości i nie chce by to wypływało na powierzchnie...jakaś dziwna chyba jestem...
i apropo dziwności: miałyście kiedys tak -
zazwyczaj ważę sie codziennie rano [jakaś paranoja], ale dziś prócz diety zdjadłam tosta z serem, wypiłam 2l coca coli(na szczescie light) i jeszcze na wieczór wszamałam 2 kawałki ciasta...a wiec maaaaaaaasaaaaaaaaaaa jedzenia az sie zważyłam wieczorem i zdziwienie: ponad 0.5 kg mniej niż rano ja juz sama nie wiem co ja mam o tym wszystkim myśleć, czy to ja tak dziwnie reaguję czy waga
Witamy U mnie z waga tez tak bywało czasami najadłam sie jak swinka wypiłam w cholera róznych płynów a na wieczór waga nizsza czasami do kg hmm wiesz ja chyba nigdy nie zrozumie swojego organizmu czasem odstawia takie cyrki ze szkoda gadac
Moje odchudzanie tez jest zauwazalne w szczególnosci w rodzinie czasami ktos sypmnie komplementem "o jak schudłas" i czeka na odpwoiedz ze wcale sie nie odchudzam a tu o dziwo odpowiedam "tak schudłam tyle i tyle jestem na diecie"...Poczatkowo nie mówiłam zawsze sie peszyłam i udawałam ze nic nie zleciało a teraz?//a co niech wiedzą ze mozan i zazdroszczą
Choć przyznam ze dalej nie czuje sie dobrze z tymi kilogramami czasam nawet gorzej niz wczesniej,jakies kompleskty mi sie właczyły odkad sie odchudzam byc moze presjaktóra wywarłam sama na sobie "musze byc szczupła"Ja juz nie wiem czy rosne w oczach czy co? bo za kazdym razem jak patrze wlustro widze siebie grubsza niz 5 minutek wczesniej ale to chyba jakas obsesja Spodnie lecą juz nie mam w czym chodzic a nawe nie opłaca sie kupowac skoro mam w planie jeszcze troche schudnąc...Ale to miły widik jak cos co było opiete naggle jest za duze,dalej mi to kojena motywacja
Zuzek tez tak mam, ze patrze w lustro jest ok, podchodze do drugiego i mysle sobie -matko ale jestem gruba
Nie wiem o co chodzi. Tez bylo tak, ze jadlam i jadlam i waga w dol albo przynajmniej stoi, a jak jestem na diecie norlamnie to w gore. No coz. Nie wnikam w to jak to dziala, byleby nie szlo w gore.
teraz dopiero zauwazyłam ile robie literówek musze zwolnic tempo pisania i lukac co tam napisałam hehehehehheheheh
A tak w temacie...dzis miałam wyjatkowo ciezki dzien nie wiem Zuzciu czy tez miewałas takie,jak tak to pewnie mnie zrozumiesz.
Ehh dzis czułam sie conajmniej jak bym wazyła 150 kg,opasła brzydka całkiem do dupy ja wiem ze to takie uzalanie sie nad soba ale cóz poradzic jak chwyta taki nastrój.
Kurde jak to jest czasami patrze na siebie i widze ze sa zmieny a czasami wydaje mi sie jestem grubsza niz przed odchudzaniem
Zakładki