niestety...wiele z nas ma ten problem..mobilizacja...
czasem bym chciala ...nie wiem, moze..wynająć (?) ładna szczupłą blondynę, zeby zamieszkała u mnie, zaprzyjaźnieła się ze mną...(i w dodatku usmiechała do mojego faceta...) nie wymagałabym od niej dużo...tylko tyle zeby byla moja kupelą, i jadła ze mną posiłki![]()
a..no i oczywiśćie musiałby miec ogromna wiedze w dziedzinie dietetyki i fitnessu...musiałby znać tysiące sposobów na zdrowe zycie, tricki w makijażu, przepisy na tysiace maseczek na twarz.... musiałaby znać tonę przepisów na niskokaloryczne danka....
i dobrze gdyby czyniła cuda....![]()
taka kumpela-piękność co łazi za tobą jak cień...
napewno nie pozwoliłabym sobie na batona w jej towarzystwie...![]()
marzenia...
moja najlepsza przyjaciółka jest tysiące kilometrów ode mnie, ma półroczne dziecko, mase kłopotów..i nie jest pięknością...![]()
Emilka! juz niedługo sie zobaczymy!
ps. ach, fajnie sie wygadać....
Zakładki