-
Dokładnie ja przez te skubania mam same problemy niestety,w momencie rozpoczecia tej zbrodniczej procedury nie widac końca A to troche ciasteczka a tu troche sosiku i łacznie z tego próbowania uzbiera sie całkiem niezła porcja obiadowa..najgorsze jest ze nie ejstem w stanie dokładnie obliczyc kcal w tym co zjadłam bo zawsze jest "skubanie na oko"
Z moją dietką wszystko ok tylko ostatnio zaopserbowałam problemy z "ubikacją" niestey zastuj jak cholera bóle brzucha itp zaczynam sie martwic bo jak do tej pory nie miałam ztym problemów
Swoje fotki wysle za momencik jest internecik na to pozwoli ostatnio równiez z tym mam problemy a bez neta jak bez reki
-
No Zuzacksc normalnie modelka z Ciebie! Dostalam fotki i wygladasz poprostu "jak ta lala"!
Apropo problemu z "ubikacja" to po pierwsze pij duzo wody a pi drugie sprawdz czy spozywasz wystarczajaco duzo blonnika. Ja kupuje "blonnik w proszku" w sklepie z odzywkami. Rozpuszcza sie dwie lyzki w szklance wody, powstaje taki bezsmakowy kleik i sie go wypija, no i rano zawsze jest male posiedzenie na tronie Poza tym to jest zdrowe bo to tylko blonnik. z innych sposobow dobre jest jedzenie jablek( pektyny) i wogole warzyw i owocow. no mam nadzieje ze problem sie rozwiaze.
Ja tymczasem dowiedzialam sie ze w piatek nie ma zydowskiego nowego roku a przynajmniej nie w ten piatek wiec od jutra ide na moja dietke oczyszczajaca. Mam nadzieje, ze bede w stanie normalnie na niej funkcjonowac bo ostatnio strasznie zabiegana jestem. Dzis po zajeciach rozmawialam z moim chinczysiem i wlaczyla mi sie glupawka, tzn, zaczynam cos opowiadac i sama sie z tego zaczynam smiac i brne w moj nonsens zasmiewajac sie do lez, a ta druga osoba nie wie co ze mna nie tak i stoi zdezorientowana.
-
A dziekuje za komplemencik tak z rana cos takiego usłyszec-jak miód na serducho
Wiesz chyba masz racje z tym błonnikeim byc moze jakies niedobór czy cos jakis powoód musi byc W sumie wody tez mało pije wiem ze powiinam zwiekszyc "dawki" ale jak to zwiekszyc jak nie czuje potrzeby,zawsze mało piłam i w tym tkwi mój bład ,ale staram sie pic tak czesto jak sie da ( chociaz momentami nie czuje potrzeby)
Kiedys kawaka i papierosek ( wiem wiem nie powinnam palic ale cóz kazdy ma jakies uzaleznienia wieksze lub mniejsze ) wystarczały zeby udac sie do kibelka na posiedzenie rządu kiedyś....
Knorciu zaczyanj swoja diete póki masz mała luke w grafiku imprez wiesz jak to jest pozniej coraz gorzej jest sie zmobilizować :P
A co do głópawek jezuuu ja ma 23 latka a czasami chwytaja mnie bez powodu jak u dziecka no cóz chyba nie ebde z tym walczyc skoro usmiech niegdy nie zaszkodzi Szkoda tylko ze czasami ze skrajnej głópawki przeskakuje na smutek poczym znowu smiech i badz tu mądry My kobiety jednaj zawszepozostaniemy swoista zagadką
-
23 latka Zuzacksc. Ja caly czas pamietalam o Twoich urodzinach . Az do dnia urodzin, gdy cos mi sie wymcknelo. Tak czy siak spoznione ale naj naj naj najlepsze zyczenia urodzinowe
-
Hehehe nie ma problemu dziekuje bardzo ja tez mam momentami skleroze,dobrze o czyms pamietam staram sie nie zapomniec i wbijam soebie do głowy milony razy "TYLKO NIE ZAPOMNIJ NIE NIE NIE" I co? i zapominam
-
hej Zuzacksc,
co tam slychac? Ja nie jestem z siebie dumna bo w tym tygodniu nie udalo mi sie jeszcze znalezc czasu na cwiczenie, wiec jak widac powodu do dumy nie ma. Strasznie duzo nauki mam w szkole. No i jeszcze musze wspomiec ze nawet czasu dla facetow nie mam tzn musze godzic "przyjemne z pozytycznym" i jak ktos do mnie dzowni zeby wyjsc do kina to ja mu mowie ze mozemy sie conajwyzej razem pouczyc. Nadal mam oko na mojego skosnookiego kolege z analizy numerycznej, co jest dosc nietypowe bo z reguly zako****e sie co tydzien w kims innym, oczywiscie platonicznie.
zuzacksc a kto tobie w sercu siedzi?
-
A siedzi siedzi juz od roczku Mój Piotruś Kurde wspaniałe uczucie byc zakochaną Juz soebie pomieszkujemy razem tzn jeszcze u moich rodziców,czekam az sie "wykluje" jakas praca za granicą wtedy pewnie bedziemy juz całkiem sami i zobaczymy co z tego wyjedzie..Tzn kiedy wyjdzie slubik bo innej opcji nie dopuszczam do siebie :P Widze ze lubujesz sie knorciu w oriętalnym typie urody ja tam wole standarty ale koniecznie :ciemne włoski,oczka i tak jak mój facet troche ciałka musi byc ( tzn ramionka w które sie wtulam)
Wracajac do przyjemnego tematu diety no cóz dzies mam siłownie troche brak mi checi i zapału moze mobilizacji albo sily ( wszystkiego po troszeczke) chyba zmieniłabym tą siłownie na np jakis step czy basenik ale jak naarzie nie mam takiej mozliwosci niestety
-
No ja sobie mysle, ze cwiczenie to podstawa. Naprawde musze sie lepiej wiec zorganizowac. Kiedys rozmawialysmy sobie z moja psiapsiola, ze gdybysmy systematycznie chodzily do fittness clubu to chcac nie chcac trzymalybysmy linie. Po pierwsze czlowiek pozbywa sie tych skumulowqnych emocji, zamiast jedzenia "z nerwow", po druge ma sie szybsza przemiane materii, lepszy nastroj i wogole lepsza jakosc snu. To ostatnie byloby dla mnie wazne bo ostatnio cienko u mnie ze spaniem. Ide spac pozno i na dodatek nie moge zasnac. Problem jest, ze caly dzien gdzies biegam, a potem wieczorem mam problem z "wyciszeniem sie".
Dzis sobie postanawiam, ze bede cwiczyc minimum 3 razy w tygodniu.
-
Ja tez sobie kiedys obiecałam ze bede wiecej czasu spedzec na cwiczeniach niz przy kompie ahhahaha zgadnij co ztego wyszło? Ale wiem w czym tkwi sekret: jak tylko znajde zajecie w postaci pracy odrazu zmieni mi sie grafik dnia.Ja lubie jak cos sie dzieje,kocham to uczucie jak wiem ze mam tyle na głowie ze nie znajde chwilki zeby posiedzic przed kompem.Byc moze dlatego ze od roku nic innego nie robie niz komp gotowanie i sprzatnie,ale kazdy musi takie teap w zyciu przejsc.Na pewno jeszcze nie raz w zyciu poczuje wiatr we włosch i ze zmeczenia bede spac na stojaco.Co do spania nie przejmuj sie Knorciu ja cierpie na dokładnie to samo,bardzo cięzko mi sie zasypia a co za tym idzie?jak juz zasne to spie jak zabita i rano mam okropne problemy ze wstawaniem.czasmi "otwieram oko" o 11 i czuje sie jak by to była połowa nocy.Choc nie powiem kiedys spałam do 15 ale chodziłam spac najwczesniej o 5 rano wiec co sie dziwic potem cały dzien wyjęty z zyciorysu bo chodziłam tak niedopieprzona jak cholera.Pomału zmieniam nawyki..pomału...
-
Dla mnie najgorsze sa piatki, bo wtedy to po calym tygodniu ledwo sie z lozka zwlekam i chodze przez caly dzien jak cien. No musze nad soba popracowac, bo to naprawde wszystko jest kwestia organizacji.Hmmm musze sobie jakis plan ulozyc albo cos, bo za duzo chaosu wokolo mnie. Wszedzie pedze, lece na uczelnie i polowie drogi orientuje sie ze zostawilam zeszyt w samochodzie, nigdy nie wiem gdzie jest moja kredka do oczu, lub chocby jedna z kredek, zawsze mam ciezki plecak, bo 80% rzeczy ktore w nim taszcze jest mi niepotrzebna w danym momencie, od dwoch lat wybieram sie do banku zeby zalozyc konto, od poltorej roku zbieram sie zeby oddzwonic do jednej z moich psiapsiol...dodam jeszcze ze wszystko zalatwiam na ostatnia chwile. Naprawde musze sie ciut lepiej zorganizowac.Apropo spania to tez troche moja wina ze chodze tak pozno, bo jak ide do lazienki umys zeby to "przy okazji" podebatuje przed lustrem z 20 minut, przeczytam co jest na butelce od balsamu itd. Ehhh
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki