-
ważyc się czy się nie ważyć?? oto jest pytanie
hejka... od 4 dni jestem na diecie 1000kcal i zastanawiam się czy warto zważyc sie teraz, a potem zobaczyć rezultaty czy po prostu nie przejmować się wskazowka wagi i czekac na wizualne rezultaty moich zmagań?? doradzcie
ps. juz chyba od roku (no z mala przerwa, gdy forum bylo nieczynne) śledze wasze wszystkie zmagania i naprawde jestem pełna podziwu, zazdroszcze wam motywacji, bo u mnie z motywacją niestety różnie bywa mam jednak nadzieje, że uda mi się to zmienić i że wytrwam w mojej diecie...dieta 1000kcal nie jest wcale męcząca- po prostu wymaga systematyczności w notowaniu tego, co się zjadło no i troszkę samozaparcia świetnym przykładem na to jesteście wy!!
-
Zgadzam sie z Tobą nataliex, 1000kal to całkiem przyjemna dieta
Co do ważenia się, to ja najczęściej robie tak: w stały dzien tygodnia (np. środa) rano po wypróżnieniu sie staję na wadze (nago). Ewentualnie można sie ważyc co 2 tygodnie (zgodnie z powyższymi zasadami) tylko wtedy ubytek wagi jest bardziej widoczny .
pozdrawiam - POWODZENIA I WYTRWAŁOŚCI
-
Ja też uważam ,że najlepiej jest się ważyc raz na 7-10dni
-
macie rację.. ważyc się nie za często..
i życze powodzenia!!!
-
wszystko pieknie, ale dla mnie każdy dzień to walka i nie potrafię się powstrzymać zeby przez te kilka dni nie wskoczyc na wagę :P
-
Zgadzam SIę z Suul , ja się waże BAaaa mało tego, z 4 razy dziennie Jeśli widzę zmiany (1 kg,2 ) to wiem że coś zrobiłam nie tak jak mialo byc , i ide pocwiczyc.
wiem wiem wieeem, jedzenie wazy ale poprostu cwicze by pozbyc sie tej mysli "zaduzo zjadlas"
Cmokaski !
-
A ja ważę się raz na miesiąc Bo odchudzanie to nie powinna być codzienna walka, którą poganiamy co-pięcio-minutowym wchodzeniem na wagę. Gdyby nagle dzisiaj wszystkie wagi świata zaczęły Wam pokazywać 50 kilo to co, skończyłybyście z dietą?
Oczywiście można się ważyć, jeśli kogoś to motywuje, ale bez przesady - wchodzenie na wagę 4 razy dziennie tylko po to, żeby się przekonać że wypita przed kwadransem woda waży dodatkowe pół kilo to już dziwne...
Sun.
P.S. Żeby nie było, że się wymądrzam bez powodu Sama kiedyś ważyłam się kilka razy dziennie i doprowadziło mnie to tylko do frustracji i zniechęcenia dietą. Ale, powtarzam, jeśli kogoś to rzeczywiście motywuje, to niech sobie spędza życie na wadze - w końcu każdy sposób dobry
-
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi...chyba naprawde przenacze jeden dzień w tygodniu na "wielkie ważenie" Może tak systematyczne ważenie edzie dla mnie motywacja do systematycznych ćwiczeń i przestrzegania diety:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki