hej złotka!
byłam dziś na fantastycznym spacerze!
miałam paskudnego doła i Misiek mnie porwał do lasu :lol:
pachniało drzewami, świeciło słonko, było ciepło. Można by się zakochać :lol:
a to ustawiłam sobie na pulpicie :arrow:
http://i120.photobucket.com/albums/o...2/DSCN7999.jpg
cudnie prawda? :roll:
humor mi sie od razu poprawił, pachniało żywicą :lol: zjedliśmy późne wspólne sniadanie, bo zwialiśmy z pracy :wink:
peszka :* ja nie umiem leżeć w łózku :evil: ni cholery nie mogę w nim wysiedzieć :roll: łażę i łażę i się studzę :wink:
wiem, wiem.. durne babsko ze mnie :oops:
jak z dzieckiem :roll:
racuszki z warzywami? a ja chcę przepis! :lol:
kitek? :D wiem jak sie czujesz, bo ja miałam dokładnie to samo, a najgorsze, że mamy świadomość tego, co będziemy przeżywały na dzien przed i co? i nic. Wielkie zero. Człowiek nie potrafi się zmobilizować. A z tą księżniczka nie przesadzajmy, po prostu taka byłam lukrowa różowa beza, dlatego tak mnie określił :roll:
wklej nam fotosy co? doradzimy Ci jak się ubrać..
czasem wystarczy drobny szczegół, by poprawić nasz wizerunek.. wcale nie musi chodzic o kilogramy.
Myslisz, że ja nie załozyłam majtek opinających boczki :idea: :oops:
Ewa? Ty to jesteś agentka, dobrze, że nie spowodowałaś tam jakichś wypadków. Nom łądnie, pewnie ten Twój mąż obrósł w piórka, faceci to jednak lubią się pochwalić, co? :>