-
Tysiak,ostatecznie pozbywam sie 15kg!
I nazbierała mi sie ładniutka okrągła "15" do stracenia
Wracam na starego, dobrego tysiaka... nie jest źle 15kg = 15 tygodni, czyli w nowy rok wejdę jako nowa osoba
Tak wiele i tak nie wiele
Po raz ostatni, tym razem systematycznie, mam zamiar dojsć do upragnionego celu...
Innej ewentualności, nie ma!!!
Proszę o wsparcie
-
no dobra, tu też będę :P
ale kurde tysiak, to tysiak, a nie coś co tylko tak się nazywa
masz dojeżdżać do 1ooo kcal dziennie, bo inaczej... wątpię czy do Sylwestra schudniesz :>
ale mimo wszystko życzę powodzenia :*
-
Ja też jestem na 1000, od tygodnia + plus co drugi dzień godzina na rowerku + 6 Weibera... Jak na razie zmiany w wadze nieduże, za to w obwodach już straciłam kilka cm Powodzenia :*
-
Witam ja jestem na 1000 + 30-60 min dziennie rowerek stacjonarny i tak jest od wczoraj nie zadługo co, ale niedługo to się zmieni. Mam 170 cm wzrostu i dąże do wagi 55 - ostatno myślałam o 54 ale jak dojde do 55 to zobaczymy co dalej. Chciałabym osiągnąć swój cel do 1 grudnia ale to chyba chyba za mało czasu nie wiem co wy o tym sądzicie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
becia: no z tymi jedenastoma kiloskami to może być problem przez dwa miesiące... ale na Sylwerstra już lepiej
a kilka kilogramków spadnie na pewno, według mnie masz duże szanse, żeby zobaczyć pierwszego grudnia "5" z przodu
-
Lalunia...co tak skaczesz jak wesz na grzebieniu?:P Źle Ci tam?:P
no ale niech Ci będzie... :P
-
LALUNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
awet nie wiezs jak sie ucieszylam jak te pare Twoich slow przeczytalam...ta chec i optymizm-tak trzymaj.. Bo tak naprawde ja dzieki Tobie sie tu zapisalam..czytalam Twopje posty i sie odwazylam napisac...
Ja jestem z siebie troszke dumna bo jestem od czwartku sama w domu-moj facet wyjechal i zazwyczaj bedac sama obzeralam sie czym popadnie i tylam...a teraz to trzeci dzien na 1200...nie wiedzialam ze mnie jeszcze na to stac...a to rowniez dzieki WAm...jaka taka radosc dzis rano moje serce nawiedzila...stanelam na wage 70.0 i pomyslam juz tylko 8 kilo...Ciekawe kiedy ta euforia minie??
A jak Wy ochudzaczki??
Lalunia i nie wymyslaj juz zadnych innnych diet-1000 to 1000. Mysle ze juz zmadrzalas!!!pa pa
-
oj Laluniaa ty nasz boroku jeden :P:P !!!!!
i znów nowy temat oj dziewczyno, no ale w sumie jak Ci to ma pomóc to czemu nie?
3mam kciuki
ja się musze przyznać że dziś zjadłam....... ZERO MASŁA czyli mojego największego wroga ale jestem dumna z siebie
ale mam inny problem...
dowiedziałam się jakieś 2h temu że pewien chłopak... idzie na dwa fronty...
dlaczego ludzie umieją tak chamsko kłamać w oczy?
-
Witam Was
dolączam się!!!
mam ~15kg nadwagi
zaczynam od dziś...1000 kcal [chyba przekroczę... ;(]
175 batonik
142 kcal Mountain Dew
260 kcal bulka
170 kcal serek bialy
240 kcal nalesnik
160 kcal tost
270 kcal SevenDays
1317 kcal =WSTYD!!!!!! jutro zjem mniej- po prostu trzeba pić więcej herbat zabijajacych apetyt , gum...mozna też zacząć później jeść - np. sniadanie o 10:00/12:00 ale to tylko dla tych ktorym sie rano jesc nie chce (jak ja)
-
jak ładnie i jak miło! aż normalnie chce sie odchudzać!, no w końcu nie kazdy może należeć do naszej elity
agassi,
wiesz, ze mam straszny problem z dobijaniem 1000, ale obiecuje poprawę!!!
ankable,
zazdroszcze mi się ćwiczyc nie chce, ale zaraz i tak będę mieć wystarczającą ilość ruchu
becia22,
następna ćwicząca, normalnie wpędzacie mnie w kompleksy
11kg do 1 grudnia, to chyba zależy od przemiany materii, ale jak cwiczysz to ja widzę taką szansę, lepiej jednak nie przyjmuj dat, bo czasami sukces kilku kg uderza do głowy, tak jak np mi Ale wiem juz z doswiadczenia, ze każdy zgubiony kg, baaardzo cieszy, wiec walcz o każdy następny, a nie o następne 10.
noemcia,
nie ważne gdzie, ważne z kim
chwal sie jak Twoja dieta!
madyiara,
no Ty jak już coś powiesz, to dostaje skrzydeł
Ja chyba troszkę odpoczełam i powróciłam z nowymi chęciami gotowa do dalszej walki
Nie łam się i nie obżeraj, a bedzie dobrze, jeszcze sie tu spotkamy odchudzone oj jak bardzo sie juz nie mogę doczekać
Asinka3,
najważniejsze, ze Ty też tu jesteś
Kłamać innych, a okłamywać siebie? Tak czy owak, takie jest zycie. Bijesz, albo jesteś bity
Gratuluję dnia bez masła!
Ja juz mam kilka dni bez lodów
Laska,
witam, mamy wspólny cel, miło znaleźć kogoś z tym samym problemem
Raz to nie zawsze, no, ale trzeba się niestety pilnować
Ja dzś:
jogurt
kawa z mlekiem
śliwki węgierki (ok 30dkg)
miseczka zupy pomidorowej z makaronem jakieś niepełne pół litra
kawa z mlekiem
2 marchewki
chyba sie wyrobiłam
no i najważniejsze, juz dzis nie jem
jutro pierwszy dzień po przerwie do szkoły... to, ze nic nie zgubiłam, a jeszcze przytyłam to troszke porażka dla mnie, ale wierzę, ze teraz starczy mi mobilizacji, chęci i wiary
Żałuję, ze nie zawiesiłam tak poprostu na wakacje diety, skoro widziałam, ze nie daję rady. Tylko całe 3 miesiace próbowałam, i nic mi nie pomogło.
Zaszczepiłam się przeciw grypie i zachorowałam, akurat teraz fatalnie sie czuję, naszczęście jestem jeszcze na chodzie. Dobrze, ze do szkoły tylko jutro i w środę, a potem wolne. Marzy mi sie bar w sobotę, więc muszę wyzdrowieć
Bar + dieta + zły pomysł...
ale moze mi sie uda to pogodzić
Naszedł nowy, lepszy czas
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki