Wątek: Tysiak,ostatecznie pozbywam sie 15kg!

No halo halo Mamy nowy temat do odwiedzania.
Laluniaa teraz się uda Wierze w to, lecimy ładnie na tysiaku, ćwiczymy i gubimy kiloski Dalej, dalej!!!

no tak to jest z tymi szczepionkami - moja pani od łaciny też się zaszczepiła i później przez tydzień chodziła i prychała i kichała we wszystkie strony no a teraz jeśli już mówię o łacinie to idę się z niej uczyć, bo mimo tego, że mam jutro 2 spr, pani była nieugięta i mam kartkówkę
Trzymaj się pozdrawiam

Ja dziś niestety przekroczyłam 1000 no ale 53 kcal to chyba nie jest coś strasznego, prawda?
Spaliłam 315 kcal, ale jutro, jak co drugi dzień, rowerek, więc będzie ponad 600 .
Wymiaruy na dziś dzień:
Talia - 69,5 cm (było 74)
Biodra - 94 cm (było 100 )
Udko - 54 cm(było 56)

Następne mierzenie za tydzień, trzymajcie kciuki.
Powodzenia, nie łamać się!!

jak tu milo!!!!! mi tez sie dzis udalo...1200 nie przekrocze jeszcze jakis jogurcik zjem...3 godziny aerobicu minely az mnie nogi bola...a jutro do dentysty musze...zeba mi usuna bo mi naciska na inny zabek..ojej..
Wiecie co lubie najbardziej w diecie? to uczucie porannego wstawania z glowa pelna wiary i nadziei, z plaskim brzuchem i glodem...i to uczucie ze wszystko ode mnie zalezy..
ankable 53 kcal to nie tragedia...
laska bede wredna -tych slodyczy nie da sie zastapic warzywami owocami czy produktami pelnoziarnistymi??ale moze to dzis tylko slodki dzien
Asinka...pokonalas maslo!!! super..ja tez lubie maselko i wczasie dietki staram sie je do minimum ograniczyc-czyli nie jesc...staram sie..a co do chamskich ludzi-niestety wszedzie sa..
lalunia czy ty napewno dzis 1000 w brzuszku masz??

wpadłam tylko na chwilę, żeby miłego dnia Wam życzyć, dużo silnej woli i samozaparcia

u mnie narazie: śniadanie: omlet, galaretka (21o)

jakoś małe te śniadanie jem normalnie, jeszcze przed SB to po 4oo kcal jadłam... a teraz
ale już w poniedziałek wracam do normalnego jedzonka

Wracam na forum i dołączam się do was laluniu. Mam nadzieje, że można. JA bym chciała zrzucic około 10kg. Zaczynam od dzisiaj.Już wyciagam swój notesik i zapisuję co zjadłam...Planuję jeść1200kcal.Ponadto basen-2-3 razy w tygodniu.Od pażdziernika pomyśle jeszcze nad aerobikiem 2x tygdodniowo. Codziennie też ciwcze 8minut ABS.Nie chce stosowac limitów czasowych-ze do jakieś daty schudne tyle a tyle ale mam nazdieję, że do końca roku sie wyrobię w 10kilosach. Grunt to poradzic sobie z moimi atakami obżarstwa i powinno być o niebo lepiej. Pozdrawiam wszystkich

no to ja też dołączam!

na tikerku tez mam 15 do zgubienia.. tylko ostatnio coraz bardziej sie zastanawiam czy nie powinnam go ziwekszyc
mam 173 cm i jak tak przeglądam forum to dziewczyny mojego wzrostu dązą np do 55 kg no i nie wiem.. ale jak dojde do 63 to pomysle czy potrzeba mi zrzucic wiecej... :P

a na dzisiaj... zawsze na sniadanko jadlam zupke mleczna, ale wczoraj rodzice zużyli moje mleczko 0.5% do swoich naleśników (grrrr.. niecierpie ich za to bo uwielbiam naleśniki!! i zjadlam dwa, ale bez niczego ) wiec dzisiaj na sniadanko bylo co nastepuje...
3 Wasy 7 zbóż
trójkącik serka light Krówka śmieszka
papryka czerwona

a teraz zyje sobie orbitke tropicalna i popijam czerwona herbatką :P i zbieram sily i mobilizacje zeby wskoczyc na steperek na 10 minut

aha... tak sie zastanowilam i.. chyba odstawie pigułki...

buraczq: z powodu diety chcesz odstawić pigułki? dlaczego?

naleśnki nie są kaloryczne. o ile smaży je się na patelni teflonowej, więc radzę w taką zainwestować. wtedy jeden naleśnik ma ok. 1oo kcal

nie zmniejszaj wagi docelowej. 63 kilo przy Twoim wzroście to moim zdaniem super wynik

cześć Gocha powodzenia życzę ile masz wzrostu?

no więc co do tych pigułek.. mam wrażenie, że puchne...
kiedy dwa lata temu bralam przez dwa lata to spuchłam jakies 6 kg no i teraz.. w sumie to podjelam decyzje o tysiaczku miesiac temu kiedy znowu zaczelam je brac... no.. i mam wrazenie, ze cale moje odchudzanie polega na tym, ze nie chudne tylko po prostu nie tyje z powodu pigułek...

a tak pozatym.. zaczynam sie bac o swoje naczynia krwionosne.. wiem, ze w moim wieku (21 latek) to moze troche wczesnie, ale u mnie w rodzinie wszyscy maja zylaki i moja mam miala juz na nie operacje...

no, ale mam jeszcze tydzien zeby podjać decyzje..

buraczq: a nie mozesz zmienić tabletek? ja po moich nie przytyłam nic. zaczęłam brać w listopadzie. od połowy marca zrzuciłam 1o kilo będąc na 15oo kcal (3,5 miesiąca) bo od lipca do połowy września z moim odchudzaniem średnio było... właściwie go nie było, pilnowałam tylko, żeby nie przytyć. no i teraz znów zaczynam