Hej, witam obydwie Magdy!!!

Ja jestem "troche" starsza - mam 25 lat. Mam 167 cm wzrostu, waze 51 kg (schudlam w ostatnim tygodniu, chyba przez prace).

Nie chce, zeby to glupio zabrzmialo, ale odchudzajace sie nastolatki zawsze troche wzbudzaja we mnie przerazenie, boje sie, ze sa sklonne do przesady, do skrajnosci... Mam nadzieje, ze Wy nie, dziewczyny? Zeby schudnac skutecznie, trzeba sie odchudzac madrze!!!

Sama gdy mialam "nascie" lat wazylam duzo wiecej niz teraz, ok 62-65 kg, wiec wiem, jak bardzo to uprzykrza zycie... I zawsze mi sie wydawalo, ze nie mam silnej woli. Teraz juz nie wiem... Za pierwszym podejsciem rzucilam palenie, teraz schudlam, wiec... Sluze rada i pomoca!!! :P

Z dietami to jest tak, ze kryzys przychodzi zawsze. Ale wtedy najwazniejsze to sie nie zalamac i nie przerywac dietkowania!!! Nastepnego dnia nie wolno ogladac sie na kryzysy, tylko dietkowac spokojnie dalej. Ja tez w czasie diety miewalam dni, ze wcinalam po 3000 kcal - czasem sie zdarzalo. Bywaly wieksze i mniejsze wpadki, ale po nich trzeba po prostu wziac sie w garsc i walczyc dalej!!!

No i zachecam do cwiczen, dziewczyny. To nie musi byc duzo na poczatek - nie wiem, jak jest z Wasza aktywnoscia - wystarczy po 15 minut, w domu. To naprawde duzo daje!!!

Magda012 - a Ty gdzie mieszkasz dokladnie? Ile masz lat, wzrostu, wagi?

Czekam na wiadomosci od Was, pozdrawiam, pa pa!!!