a ja dzisij się nie będe chwalić.. nie ma czym... co najwyżej moge grzeszki wymienić, ale... wole jednak nie...
jedynym plusem jest to, że słodyczy to ja ciągle nie jem :P
a ja dzisij się nie będe chwalić.. nie ma czym... co najwyżej moge grzeszki wymienić, ale... wole jednak nie...
jedynym plusem jest to, że słodyczy to ja ciągle nie jem :P
a ja tak napisze poza konkurencja ... wróciłam na forum i bede strac sie walczyc - nie zaprzepaszcze diety !koniec depresjom i zimowym smutkom !
prosze o przyznanie jakichś bonusowych punktów dla Marlenki.. za mądrą decyzje!!!! Buziaczki kochana! ;*
Wlasnie zmierzalam do kuchni po jakas bułke z serem albo kolejnego krokieta na kolacje ale..stanelo na gruszce. I dobrze mi z tym. Juz nic dzis nie rusze
Po wczorajszym alkoholowym szaleństwie... dzień na jogurtach, warzywkach i jak dotąd mam na koncie 600kal, ale że siedzę calą noc w pracy to spokojnie dobiję do tysiączka
pozdrawiam
Zamieszczone przez limecia
grrrr u mnie współlokatorka nasmażyła dzisiaj własnie krokietów (takich z mięskiem i grzybami w panierce do barszczyku) i chyba z tone placków ziemniaczanych....
mam dobry humor i pozytywne podejscie, cwicze i staram sie trzymac diete - prosze o punkcika i podsumowanie listopada natalko
Jakieś bonusy dla Marlenki tutaj poproszę... :P
A ja dziś:
nie posłodziłam ryżu (brązowego!) z truskawkami na śniadanko
zamiast gołąbków wieczorem z Rodzinką zaserwowałam sobie stepperek. Oni jedli i rozsiewali smakowite zapachy, a ja sobie z nimi gadałam stepperkując :P
witam dziewczyny!
ja to sie chcialam nieskromnie pochwalic, ze po 5dniach tysiaka spadl mi pierwszy kilogram.. tyle
tysiak okazal sie pesteczka co prawda, wieczorem jestem glodna, ale jak jestem juz max glodna to ide spac, wtedy wiem, ze juz nic nie zjem..
trzymajcie sie
buzka
Zakładki