Cześć dziewczyny
Wczorajszy referat poszedł mi lepiej niż sie tego spodziewałam, więc pozwoliłam sobie na mały grzeszek i wypiłam 2 kieliszki wina, ale nie było tak źle bo w sumie miałam wczoraj 950 kal, bo spędziłam prawie cały dzień poza domem. Szczerze jestem zaskoczona, że tam dobrze mi idzie ta dietka (to też nasz wspólny wysiłek i pewnie dzięki temu i nabrałam jakiegoś słodyczowstrętu. Mam tylko nadzieję, że na stałe
Werek zdaje się, że miałam być na tych samych targach pracy co Ty (WSPS?), ale w końcu na nie nie dotarłam... a pracy też szukam, z tym że w HR
A co do Twistera to jest to taka okrągła "deska" obrotowa, na której stajesz i wykonujesz skręty. Brzmi monstrualnie, ale jest tak naprawdę malutkie-może jak duzy talerz.Jeszcze nie wiem jak działa, bo na razie ćwiczyłam tylko raz 10 min, ale czulam, że się skręcam porządnie
Becia cieszę się, że jesteś znowu z nami Dobrze, że wzięłaś się w garść i jakoś sobie radzisz, no i że dalej z nami dietkujesz A więc ja chcę 54 kg na Sylwestra, bo do grudnia to za szybko i może być niezdrowo i z jojo. do Sylwestra jeszcze ponad 2 miesiące, więc jest wielka szansa, że przy odrobinie wysiłku nam się uda. Ja w nas wierzę!!! Co Ty na to?
Dobra, na razie uciekam do mojej nieszczęsnej pracy mag.
Powodzenia!!!