Wątek: No to zaczynam:D(znowu;/)

I znow wrocilam na to forum...Kiedys spedziłam tu sporo czasu...
Zawsze szybko tyłam i szybko chudłam.Niedawno jeszcze cieszylam sie zrzuceniem 6kiloskow a tu...nawet nie wiem kiedy to sie stalo:P...znow przytyłam.Nie mam wagi wiec nie bardzo wiem ile waze,ale jak bede wiedziala to napisze.Trenuje taniec,wiec co do ruchu to mam go sporo,ale zawsze pier** wszystko obzeraniem sie;/!Mam przez to zwalony humor i w ogole...Ale postanowailam to zmienic!!!Definitywnie!!!Trzymajcie za mnie kciukasy i ja tez za Was trzymam:*:*:*Uda nam się!!!

trzymam kciuki ,wiem jak to jest ja też znów zaczynam schudłam kiedys z 87kg do 63 a teraz przytyło mi się 2kg ale chcę osiągnąć wagę 59kg więc do dzieła od dziś

Musi sie udac U mnie najgorsze jest to,ze po kazdym odchudzaniiu nadchodzi faza obzarstwa ktora wszystko niweczy Ale teraz sie nie dam!! Za pare tyodni bede wyladac jak dawniejpozdro:*

happyness trzmam kciuki za ciebieNa poczatku bedzie trudno ale juz potem zleciDo dietki dolacz sobie jakies cwiczonka to wszytsko dobrze robiWiem to po sobieMi juz nieduzo zostalo do wymazoej wagiJestesmy silne wiec uda sie:*
Pozdro:*

o kurde do 48 kg??Ile Ty masz wzrostu??:>Ja tyle wazylam jakis rok temu,ale to byla niedowaga juz...Ja cwicze 4 razy w tyg (czasem rzadziej) taniec nowoczesnypo 1,5 h mam treningi

happyness ja mam 165cm wzrostu...chce wazyc 48kg bo tak jakos sobie wymazylam.Mysle ze mi sie uda.Ja tak samo cwicze...jedze na rowerku,robie brzuszki oraz podnosze ciezarki a czasem biegam jak mam czas
Pozdro:*

heh moim zdaniem 48 to ciu malo ale nei wnikam,nie bede Ci truć:] Ja mam 1,.64 i chce wazyc 50kg

happynessNio wiemzdaje sobie z tego sprawe ale jakos tak mnie opentalo...Wiesz bede szczesliwa jak bede wazyc 50kg wiec moze niebede musiala zejsc do tych 48kgZobaczmy:*
Buzka:*

wiesz tez kiedys bylam na takich "etapie" "jak zejde do ... kg to będę szczęśliwa"...
doprowadziło mnie to do poważnych zaburzeń odżywiania,zatrzymania okresu,az skonczylam u psychologa-z wlasnego wyboru chcialam sobie pomoc,bo juz nie wytrzymywalam ze swja mania odchudzania na zmiane z napadami obzarstwa.Terapia bardzo mi pomola,niestety,znowu wszystko spiepszylam;/ W kazdym razie powodzenia w dązeniu do siągnięcia szczesliwa :*

*do osiągnięcia szczęścia