Wątek: >>>Szczupła w sYlWkA!!!<<<

Aneta1313 nie przepraszaj, było minęło Ja jem 1000 kcal, choć zdarza się mniej (jeśli nie mam apetytu) i więcej (jeśli idę gdzieś na imprezę - pifffko ale to i tak raz na 2 tygodnie). Do tego nie jem w ogóle pieczywa (jedynie Wasa ale i tak mało), makaronów, ziemniaków, potraw mącznych typu pierogi, ryż sporadycznie. Staram się nic nie smażyć, a jeżeli już to na 1 łyżce oliwy z oliwek. Jeśli chodzi o mięso, to z kurczaka, indyka i wołowinę. Oczywiście dużo warzyw, troche mniej owoców, bo są słodkie, codziennie jakiś jogurt. Uwielbiam zupy, szczególnie w chłodne dni ale nie zabielam ich chyba, że odrobiną jogurtu naturalnego. Słodycze owszem zdarzają się (w końcu nie jem prawie węglowodanów ) ale też nie przeginam - łyżka nutelli. Oczywiście staram się pić 2 litry wody dziennie, nie ma mowy o jakichkolwiek fastfoodach, chipsach itp, 5 posiłków dziennie, albo i więcej (tylko małe) i nie odczuwasz głodu To by było na tyle jeśli chodzi o moją dietkę, ale sama dietka nie wystarczy, trzeba też zadbać o ruch. Dużo ruchu Niedawno kupiłam sobie stepper skrętny (reklamowali go kiedyś w tv, ja go kupiłam na Allegro za 220zł) i chodzę sobie codziennie 1500 kroczków na jedną nogę przez 30 minut narazie. Powoli będę zwiększać ilość czasu, bo dopiero po 20 minutach organizm zaczyna spalać tłuszcz (wcześniej wypacasz wodę). A oprócz tego robię brzuszki z DVD "Chcę mieć takie... mięśnie brzucha" (była w Shape).

Jeśli chodzi o Ciebie, to jesteś jeszcze młodą osóbką, dopiero wkraczasz w wiek dojrzewania i radziłabym Ci jeść wszystko. Oczywiście możesz zastąpić białe pieczywo ciemnym, ziemniaki ryżem pełnoziarnistym, jeść chude mięso bez tłustego sosu, dużo wrzyw i owoców. Poza tym powinnaś brać jakieś witaminy. A limit kaloryczny nie 1000 tylko 1300. I tak schudniesz, tylko najważniejsze, żebyś się nie podawała, jeśli bedziesz maiła zastój. Dalej prowadź dietkę i w końcu kilogram spadnie. Jeśli chciałabyś się jeszcze czegoś dowiedzieć pytaj śmiało

Ale litanię napisałam Sorka

Ja dziś już spaliłam 1000 kcal (7000kcal =1kg)... jeszcze zaraz śmigam na basen Naprawde biore sie za siebie, stawiam na sport, codziennie przez szkołą, budze sie o 6 i biegam 30-45 minut ;D Po szkole 2 godzinki tańca, steperek, pod wieczór znowu pobiegam może ;D Będzie dobrze Mam zamiar już za 2 tygodnie świetnie wyglądać ;D

hejka
Czy jest ktoś na forum?
Czekam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja tez chce schudnac do sylwka!! 8 kilo!! ja chodze na kick-boxing dwa razy w tygodniu (BAAAAARDZO sie chudnie szczegolnie z takim trenerem ktorego ja mam :P) i na taniec brzucha (tez sie chudnie i ksztaltuje sie typowo kobieca sylwetka: wciecie talii lekko wypukly brzuszek szczuple rece) i codziennie robie pompki i ogolnie macham rekami i nogami podnosze ciezarki wiec mam nadzieje ze uda mi sie schudnac :P -poza tym staram sie trzymac diety tzn. jesc w miare normlane jedzenie (zadnych mcdonaldow slodyczy) i nie za duzo. Ale dzisiaj... zjadlam snikersa!!! ;/ ale ze mnie pizda jebana ;/ i wlasnie w takich momentach wrzeszcze ne siebie w duchu ale nie bede cytowac bo to kulturalne forum :P

Hej !!

Waga - 65 kg (niecałe )
Wzrost - 158 cm
Dieta - Nie mam jakiejś konkretnej. Wiem tlyko tyle, ze schunąć jest mi koszmarnie trudno i jedząć powyżej tysiaka nawet nie mam co liczyć choćby na ćwierć kilo na miesiąc. Mam bardzo trudny ogranizm, więc staram sie być poniżej tysiaka. Mam 16 lat, boje sie zaniku okresu, bo raz już mi sie to zdarzyło i 2 lata musiałam czekać !! I najgorsze jest to, ze ostatnio znowu brak - czyżby przez diete ? Mam nadzieję, że to tlyko chwilowe.
Jem wszystko, pruch chipsów i chrupek, bo poprostu nch NIECIERPIE !! bleeee jak to można jeść ... Lubie słodycze, ale musze mieć na nie ochote, bo jak nie mam to tlyko jem, a i tak żadnej przyjemności z tego nie mam. Dzisiaj jestem w szoku bo zjadłam :
plaster bułki z nadzieniem - 100 kcal
ziemniaki z pół kotlecika "golden" - 200
naleśniki dietetyczne - 100
100 ml mleka - 50 kcal

Co do ruchu to 2 x w tygodniu siłownia w szkole po 30 minut.
basen 45 minut.
codziennie hula-hoop, rozciaganie i brzuszki.
To chyba tyle, kiseczki :*:*:*:*

Nio i ja sie dolacze dziewczynkiJa teraz waze gdzies 51kg i chce dosc do 48kgStosuje dietke 1000kcal i zawsze przwaznie tyle mi wychodzi albo mniej nawetTakto jedze na rowerku(40min-500kcal oraz robie 20 brzuszkow i podnosze ciezarki na miesnie ramion)

Uda nam sie:*

No ja już troszke zrzuciłam ale do sylwka to nie wiem czy mi sie uda. Ok.... dieta 1000kcal za wolno działa ;D Zmiejszam limit kalorii na 700 ;D Pozdrawiam

<tycitakataka> nawet sobie nie żartuj z tym zmniejszeniem limitu do 700! to najprostsza droga do anoreksji, poza tym zejście poniżej 1000kcal powoduje przeciwny skutek bo po pierwsze zwalnia nam wtedy bardzo metabolizm a po drugie nawet jesli szybciej schudniesz to z pewnoscia bedziesz miala jojo!!! I na dodatek nabawisz sie niedoborów, bedziesz miała obniżoną odporność i w ogóle z pewnością nie wyjdzie Ci to na zdrowie! Nie pisze tego żeby straszyć czy po złości tylko naprawdę wiem coś o tym bo już mam trochę doświadczenia z dietami.
P.S Przepraszam ze tak naskoczyłam ale nie chcę żebyś sobie popsuła zdrowie. Przecież chodzi nam o to żeby wyglądać zdrowo i pięknie :P A limit 700kcal to okropne posunięcie Buziaki