Witam Cie Orzechowa:)

Mamy bardzo podobne cyferki wzrostowe jak i wagowe :) Tylko moja poczatkowa waga byla troszku wieszka, ale co tam to przeszlosc :) Podobnie moim celem bylo 55kg, ale je jakos w trakcie diety zamienilam na 50 ;) Jak szalec to szalec hehe :)

A za Ciebie trzymam kciuki, i najwazniejsze, wytrwaj poczatek,a pozniej to juz bedzie leciec jak z gorki! Nawet sie nie obejrzysz, jak poleca miesiace a wraz z nimi znienawidzone kilogramy! Badz dzielna ! :)

A i na jaki basenik chadzasz ? Masz karnet czy tak po prostu chodzisz?

Pozdrawiam:)