ech widze ze w podobnym czasie mialysmy chwile slabosci do fastfoodow - tez czulabym sie zle jakbym nie zjadla tej kanapki (pisze o niej w dzienniku ) - masz szczescie ze to tylko pare fryteczek a nie jak ja caly cheeseburger ciezko jest patrzec jak ktos je - to prawda - mam nadzieje ze nastepnym razem wezmiesz jedna i to najmniejsza z frytek wg. mnie to lepsze niz swiadomosc ze inni maja cos czego ty nie mozesz miec a jednoczesnie chyba taka dawka nie zabija

pozdrawiam i zycze wytrwalosci w robieniu brzuszkow - jak masz teraz zakwasy to najlepsza pora na zwalczenie ich cwiczeniem (dobrze jakby mi ktos cos takiego napisal bo rozleniwienie na maxa przezywam )