-
Gotowi "rozwitac sie" z nadwaga? Do dziela...
Witam wszystkich!
Mam ten sam problem cio i Wy. Juz mam dosyc tych niezbednych kg. Od b. dawna odwiedzam te stronke i musze powiedziec, ze dodaje mi otuchy. Chcialabym zaprosic Was przylaczyc sie do mnie. Chcialabym zrzucic 15kg. Wiosna za oknem, to najlepsza motywacja wziac sie w rece. Dziewczyny(oraz panowie), apeluje do wszystkich i czekam na wsparcie.
3majcie sie
Aga
-
Tu znowu ja... Chcialam napisac, ze wlasnie ide biegac.
P.S. Czekam na Wasza pomoc
-
Uuu... widze, ze ciagle jestem sama... nio coz
Chyba bede musiala zadowolic sie monologiem
Pierwsza polowa dnia minela dosyc dobrze. Najwazniejsze, wieczorkiem sie powstrzymac od jedzenia. Jezeli nic nie piszecie, to przynajmniej trzymajcie za mnie kciuki. Z gory dziekuje.
Papatki
-
hej gigosik!
chciałam tylko napisac że jestem z toba i bardzo chętnie się przyłączę do walki z kilogramami. mam nadzieje że nam się uda :P
bedziemy w kontakcie pa
-
Witaj gigosik :
Wybrałaś dobry moment na zrzcenie (nie?)zbędnych kilogramów, wiosna za oknem, wszystko budzi się do życia. W taką piękną pogode aż chce się ruszyć z domu (ROWER, długie SPACERY, BIEGANIE-podziwiam Cię za to, itp....).
Pisz tu jak najczęściej, dziel się swoimi SUKCESAMI(jak najwięcej ) i porażkami(oby jak najżadziej ).
To że nikt nie pisze w Twoim temacie nie oznacza że nikt nie czyta - wiem po sobie, czasem mam czas tylko na przeczytanie, a żeby coś sensownego napisać to nie zawsze - bo po co pisać coś bez sensu.
pozdrawiam i będę tu do Ciebie zaglądać i oczywiście trzymam kciuki
op
-
Re: Gotowi "rozwitac sie" z nadwaga? Do dziela...
Hej gigosik,
Ja też chce zrzucic około 15 kilo. U mnie już 11 dzień i na razie udało mi się zrzucić to co przytyłam przez święta. Zawsze lepsze to niz nic Jestem na diecie 1000 kcal, ograniczam weglowodany i wspomagam sie troche herbalifem. Zajrzę czasem do Ciebie. Trzymaj się.
FLEUVE
-
W dany moment na mojej twarzy pojawil sie usmiech Nie wyobrazacie jak mi milo, ze ktos tu zaglada.
Justynko, uda sie, na pewno nam sie uda. zobaczysz
Op, trafilas w dziesiatke. Wiosna to dobra motywacja do rozpoczecia walki.
Fleuve, zawsze bedziesz mile widziana. 11 dzien to duzo, gdyz najtrudniejsze to sa pierwsze dni.
Wlasnie wrocilam ze spacerku. Chcialam cos zjesc, ale sie powstrzymalam(wstyd przed Wami). Widzicie jak na mnie dzialacie. :P
Jeszcze raz dziekuje za mile slowa i piszcie czesciej. (Op, czasami nawet i bez sensu )
Zadowolony z Was i z siebie , Agus
-
Misiaki, witajcie!
Nio i jak sobotni ranek, wyspalyscie sie?
Sniadanko......::::::2 kanapki, salatka, kawa z mlekiem::::::......
Obiad......::::::Gotowane miesko, salatka::::::......
i oczywiscie kefir (duuuzo... w ogole pije go w nieograniczonych ilosciach i o byle jakiej porze dnia).
Kolacje wolalabym dzis nie jesc. Postaram sie zamienic ja kefirem.
Do tego: 1,5 wody + cytrynka, duzo herbatki pu-erh.
Cwiczonka: bieg 2,5 km (zajmuje mi to prawie 20 min.) nio i potem jeszcze skacze jak szalona, sluchajac muzyke (tez 20 min.). Oczywiscie po tym wszystkim zzzimny prysznic. Uwielbiam go, po nim czuje sie lekka jak piorko. (robie tak juz ponad rok... bardzo pomaga, bo latem gdy jade nad morze i wszystkim woda wydaje sie zimna, to dla mnie jest letnia).
Pije tez witaminy, cio jest dla mnie b.wazne po zimie. Nio i staram sie jak najwiecej usmiechac sie(nawet gdy patrze na siebie w lustro, cio bym tam nie zobaczyla ).
Wiecie, w nastepna sobote kuzynka zaprosila mnie na urodzinki (20lat), nie wiedzialam ja i jej rodzinki okolo 3 lat, wiec chcialabym sie zaprezentowac z jak najlepszej strony i wciagu tego tygodnia zrzucic przynajmniej 1 kg (a moze wiecej... ).
To chyba juz wszystko, cio chcialam napisac. Jezeli cos przypomne, to jeszcze skrobne.
Kochane, 3majcie sie.
Jestem z Wami... moralnie. Cmok
Optymistycznie nastawiona dzis, Agniecha
-
Hej Gigosik,
Fajnie, że masz taki dobry humor U mnie dwunasty dzień i też się czuję całkiem dobrze. Mam nadzieję, że zanim się spostrzerzemy te 15 kilo pójdą w niepamięć. Fakt, najtrudniejsze są początki, potem idzie już z rozpędu. Najtrudniej jest też w week-endy bo więcej pokus i wola jakby słabsza. Chyba sobie dzisiaj nie odmówię małego drinka, ale z colą-light. Ciekawe czy to bardzo zaszkodzi mojej diecie
Buźka
FLEUVE
-
Fleuve, wiesz, uwazam, malo tego, jestem przekonana, ze od czasu do czasu mozno (a nawet trzeba) pozwalac sobie cos, na cio masz ochote... Pozniej nie bedziesz sie "narzucala" na zakazane owoce ( w sensie przenosnym oczywiscie)...
Wiec wypij tego drinka i badz z siebie dumna, ze to Ty decydujesz cio, jak i kiedy bedziesz jadla (lub pila), a nie Twoj zoladek...
Zycze udanej soboty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki