Wątek: Zdesperowana laska, czyli -10kg!

Asinko... to dobrze, że jest dobrze :P u mnie to tak różnie..
za bardzo ostatnio sobie folguje i dawno się nie wazyłam.. mamuska miała mi dziś wage przywieźć, ale.. zapomniała

pocieszam sie tylko faktem, że wymiray się nie zmieniły...

ta sesja mnie wykończy

a jak tam Rafał???

Pozdrawiam
***
Grażyna

sshanon melduje ze w sumie to nie wiem wstala dzis o 12 i to nie jest dobra godzina na wazenie. zwazylam sie i waga jest niezmienna . nadal 65,1. ja musze sie zwazyc zaraz po wsniu po wysiusianiu ale raniutko. takze poki co stoje z waga. a jak u ciebie??

Asinka: ładnie, nieważne ile spadło
ważne, zeby iść wciąż do przodu
trzymam kciuki za kolejny tydzień
szczególnie za dzisiaj i jutro, zebyś potem nie musiała niczego nadganiać

buziaki

Rowniez tak samo :| 54 kg :| Za 3 dni bedzie miesiac odkad mam zastoj :(

mnie mija juz trzeci tydzien. nie wiem czekam do nastepnego poniedzialku. co dziwne to ja sie czuje jakbym schudla, po ubraniach tez to widze a waga jak zaczarowana...

Cholera, mam identycznie, bo czuje sie chudsza, ubranka jakby luzniejsze, no i w ciagu samego weekendu chyba z 6 osob zauwazylo i powiedzialo "jezuuu, jak Ty schudlas, rany boskie, polowy Cie nie ma" (na marginesie, uwielbiam to:D) ale jak sama mowisz, waga ani nie drgnie ! A co najsmieszniejsze pod wieczor pokazuje tyle samo co rano, a przeciez zawsze sa jakis tam roznice !

Hehe Yasminsofijo, a moze nam sie po prostu wagi zepsuly :D

ssharon - mam to samo :P

Uwaga !!! Nastalo masowe, ogolnopolskie psucie sie wag !!

:D

zmrozilo je albo sie zbuntowaly..... swinie