-
Pozdrawia od dzis baaaaaaaardzo grzeczna Grażynka
Buzioli
-
Juhuuuu, ze sie tak pochwale!
Dziewuszki, chyba sie zaczely naprawiac!
U mnie silne (:D) 54 kg w porywach do 53,5 :O ! :)))
I tak sie mi nasunela jeszcze jedna teoria, ze mi najgorzej idzie ruszenie wagi z "co piatkowej liczby". Tzn, schudlam dosc szybko do 65, tam dlugo waga stawala, wreszcie opornie ruszyla i szlo jej calkiem szybko do 60, a tu znow dlugo zastoj wagi i z kolei znow jak ruszyla to pedem do 55, a na 55 znowu dlugo zastoj :) Moze to tak jest, ze organizm na pewnych etapach dlugo walczy i sie broni a jak przegra, oddaje latwiej kg, a pozniej znow sie zapiera i znowu probuje walczyc,dlugo to trwa (ten nieszczesny zastoj) a jak znowu przegra to latwiejkg leca.. I tak w kolko... Moze to troszku tak dziala? Hm...
Buziaki.
-
A ja dzis z rana stanelam na wage i bylo.....48,5 i nie chcialam z niej zejsc bo tak mi sie podobala. No ale jak juz ja rowno postawilam i jeszcze raz weszlam to niestety bylo...no lepiej nie napisze bo ostatnio zle sie dziej, oj zleeeeeeee
-
może one też mają swoje humorki trzeba by sprawdzić czy czasem też okresu nie mają czasami
-
sshanon no moze rzeczywiscie ... ja wlasnie osiagnelam 65 i stoje ale . druga sprawa ze zaczelam zwiekszac ilosc kalorii.zobaczymy w przyszly poniedzialek.
-
: no i jestem
co do wagi: dalej 65kg ale spoko w tym tygodniu zjadłam pizzę i wogóle pofolgowałam sobie troszkę ale dobrze że waga została w miejscu
nie przejmuję się tym aż tak strasznie przecież w końcu schudnę prawda?
co do Rafała...
wiecie co jest najlepsze?
on zanim mnie jeszcz epoznał wiedział ze mam cukrzycę więc... żadnego problemu nie ma
w pełni to akceptuje i jemu to nie przeszkadza!
nareszcie czuję że mogę przy kimś 'obcym' czuć się swobodnie!
daję sobie przy nim zastrzyki, oboje z tego żartujemy ! <ostatnio śmiał się że dobrze że nie mdleje na widok igły >
nie jesteśmy parą...
na razie chcę żeby to trwało sobie tak jak jest
jeszcze jest za szybko na to żeby być całkiem razem...
nie chcę żeby to było tak jak zwykle... czyli na p[oczątku BUUUM! wielkie uczucie, pełnia, a potem nawet nie ma o czym pogadać...
nie chcę się znów angażować w coś co się szybko skończy...
najpierw musi się coś zacząć ...
możecie się domyslać jak mi teraz fajnie
hihi
-
no to ok a co do wagi - do wakacji jest dużo czasu, nawet jakby Ci spadał 2 kg na miesiąc to i tak do wakacji zdążysz
3mam kciuki za Rafała (Rafały to fajne chłopaki sa, mam brata o tym imieniu )
-
weekend
No to będę zagładać w soboty Bo tak co zaglądma to Ciebie brak Ja z kolei na razie mam dostęp do netu tylko w pracy, ale mam nadzieję to szybko zmienić - choć w domu pewnie nie dopcham sie do kompa
Podoba mi się Twoje podejście do Rafała - trzeba szanować takie chwile, bo już potem to nie to samo
Buzioli
***
Grażyna
-
hihi
i nareszcei NIE Marcin hehe
a wiecie co mi powiedział?
podobno miał się nazywać MARCIN ale jaja
hehe
co do wagi... to wolałabym żeby to trochę szybciej spadało no ale cóż
ps. dlatego chcę żeby to trwało jak najdłużej...
-
Asinka: to fajnie
najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona
może po prostu czekasz, aż ja dojdę do 65, żebyśmy mogły odchudzać się razem, co?
a z Rafałem... dobrze, że się nie spieszysz
ja też wychodzę z założenia, że na wszystko przyjdzie czas
i w związku wszystko musi być po kolei
tylko wiesz co... Ty za bardzo z tą cukrzyca chyba przesadzasz.
dlaczego myślisz, że ktoś mógłby się przez to do Ciebie zniechęcić?
uwierz, dla innych osób to nie jest problem!
w każdym razie nie powinien być
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki