-
Asinka,nie wydaje Ci sie, że może dlatego nie chudłaś, że przez to "podskubywanie" dostarczałaś sobie drugie tyle kalorii..? Pytam, bo sama się łapie na nipodliczaniu takich niewinnych kąsków, typu kilka orzeszków, plasterek serka, gryz sucharka, itp. Właśnie przed chwilą podliczyłam, że 1 plasterek sera zółtego śmieszka LIGHT( ) ma 41 kcal. Taki jeden cieniutki plasterek z folii, a co dopiero zwykły ser pełnotłusty..? A napoje słodzone? Może nie musisz schodzić poniżej 1000 kcal na dobę, wystarczy pilnować się rygorystycznie
Słuchaj, nie pomyśl tylko, że ja Cie pouczam, czy cos takiego, piszę z własnych doświadczeń A właśnie odczuwam bolesne skutki spowolnienia przemiany materii, spowodowane jedzeniem poniżej zapotrzebowania podstawowego. Dlatego przed tym ostrzegam... Ja teraz przybieram na wadze nawet jedząc poniżej tego co spalam
-
ja w sumie zwiekszylam sobie kcal juz do 1600. Jem tez troche na oko i sumie postalabym sobie na takiej adze gdzie jestem z miesiac i potem znow zmniejszyla do 1000. Ale sama nie jestem do tego przekonana
-
Werek---> ale ja się nie obrażam jak mnie ktoś poucza :
w końcu całe życie się człowiek uczy
co do dodziubywania to ja napojów słodzonych ani nic nie ten bo cukrzycę mam
ale u mnie były sucharki z MASŁEM
teraz koniec z masłem i co?
i nie chce mi się już tych sucharków samych żreć
a co za tym idzie? mniej podjadania albo WCALE
musze sprawdzić co będzie się działo (czy w końcu zacznę "chuść" jeśli będe się trzymała tej głupiej diety )
ps. mówisz że tyjesz jedząc.... kcal? <ile?>
Diaes---> ehh dobrze się mas zjuż 1600kcal
ehh... kiedy ja tyle będę mogła zjeść...
-
polecam do poczytania w wolnej chwili :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...da11d00ea0f7f1
bardzo ciekawy i mądry moim zdaniem topic...
tlyko ... ja już nic nie wiem
-
Hej Asieńku
Widzę,że poczytałaś i przemyśliwasz Po Świętach możemy znowu wspólnie się zastanowić co dalej
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
dziękuję ze też mi pomagasz :*
dziś bło 1200kcal
w tym 600kcal z cias z wigilii klasowej
lipa trochę
grrr....
-
jak to dobrze, że ja nic na wigilii klasowej nie jadłam... a o 19:30 mam oazową :P ale tez nic nie zjem...zmyję się możliwie jak najszybciej :P
-
Asinka, dzieki za fajny link Ja co prawda nie przestrzegam indeksu IG, bo jestem totalnym owocożercą i dlatego nie wytrzymalam na diecie SB, wolę liczyć tradycyjnie kalorie. Ale pierwsze posty o zapotrzebowaniu kalorycznym, składnikach pokarmowych- super!
Pytasz ile jem, że waga rośnie. Na wyjeździe wychodzio ok. 1600- 2000 max, a od powrotu nie przekraczam 1600. Moje podtawowe zapotrzebowanie kaloryczne to, w zależności od licznika, 1218- 1380, a poza tym przecież coś robię, nie leżę plackiem! Ok, moglabym przestać chudnąć, ale wrzucić 2 kg..?
Sucharki z masłem są zdradliwe... Jedna łyżka oliwy z oliwek ma 90 kcal, masło pewnie podobnie, a zjada się to tak 'mimochodem'.
Ciasta na wigili nie służą diecie, ale w końcu to raz w roku
Ja na razie zjadłam 800 kcal, z czego 200 w suszonych owockach kompotowych. Pewnie jeszcze ich troche podjem. Wiem, że owoce na wieczór to niedobrze, ale może przynajmniej poprawi mi sie trawienie
-
na wilgilii klasowej.. HO Ho
postawili kolo mnie ciastka i czipsy :P
wole nie probowac nawet liczyc ile tego zjadlam!
ale naprawde DUZO!
tak, ze przyszlam najedzona do domu i mi sie objadu nie chcialo jesc
wiec wyobrazcie sobie ile tego bylo }:>
-
Tragedia. Wyhamowalam przy 2000 Ale jestem wsciekla na siebie. 7 zapalek ubylo. Zostalo 11 do 20 stycznia. W swieta bedzie max 2000 bo inaczej waga skoczy do gory. Musze sie lepiej pilnowac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki