Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25

Wątek: Totalna załamka ;(((((

  1. #1
    irysek20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Totalna załamka ;(((((

    Już jestem bliska załamania , znów się poddaam. Nawet nie pytajcie co i ile dziś zjadłam W dodatku jedzenie staje się moim pocieszycielem i sposobem na nudę . Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale wolałabym już mieć 2 styczenia, szkoła daje mi zajęcie, walka jest prostsza. Ostatnio sporo przytyłam , niestety. Co robicie gdy Was bierze ogromna ochota na słodycze czy tłuste przekąski, gdy wiecie, że są one w domu, gdy Wam się nudzi, gdy macie doła i tracicie nadzieję na powodzenie (jeżeli wogóle tak macie) . Proszę pomórzcie mi, już nie wiem co robić... Naprawdę nie chcę się nad sobą użalać, ale moja obecna waga tak mnie dołuje... Na pocieszenie wcinam słodycze i tak powstaje błędne koło. Jaką macie motywację i z kąd bierzecie siłę

  2. #2
    NoFear jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A po3wiedz ile ważysz. ile masz lat i wzrostu?
    Ja mam bardzo podobnie do Ciebie , muszę sie zmobilizować do odchudzania a nie ma niczego co dodaje mi sił

  3. #3
    anka1980 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie JA TEŻ :(

    Witam i od razu komunikuję że jestem tak samo zdesperowana!!!!
    Mam dość oglądania siebie w postaci „potwora” !!! jest coraz gorzej i z motywacją i wyglądem. Nie potrafię wytrwać przy żadnym postanowieniu. Może Nowy Rok to dobry moment???
    Wiem jedno – muszę coś z tym zrobić MUSZĘ!
    Tak bardzo bym chciała .........
    Potrzebuję jakiś bodźców i kopniaków i sama musze się zmotywować. Mój chłopak wciąż twierdzi, że dla niego wszystko jest oki i lubi to „ciałko”, ale ja mam dość fałd i coraz większych rozmiarów ubrań...........
    P O M O C Y ! ! !

  4. #4
    anka1980 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie MAŁE P.S....

    P.S. - musze się przyznac że raz gościłam na tym forum i miałam wsparcie kilku fajnych "kobitek" mimo to nic nie wyszło ZUPEŁNIE nic !!!
    Oby tym razem było inaczej

  5. #5
    podswiadomosc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    podpisuje sie pod totalna zalamka.Dzis zobaczylam moj brzuch;(((( Strszne faldy ...fujj.
    Mam nadzieje,ze sie zabiore lada dzien za siebie ..Musze.. bo nie chce mi sie zyc w takiej formie

  6. #6
    klaudia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    irysek, to chyba samo musi przyjść... też całe zycie sobie z tym nie radziłam, mi pomogło to forum po prostu trzeba sobie powiedzieć "dość"

    NoFear jak to nie masz? skoro chcesz, to sama chęć jest mobilizacją

    Anka1980 ja to samo mam z moim chłopakiem, ale nie słucham go, bo chcę sama dla siebie scudnąć

  7. #7
    NoFear jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurcze , najgorsze jest to ze ja naprawde nie chce wiele schudnąć....marzy mi sie 5-6 kg.
    Jestem pewna że w 2 miesiące moglabym tyle zżucic....ale....no kurde nie mam siły((((
    Ciągle się poddaję...może ktoś z was ma jakis sposob na to by się zmobilizować. Wiem z doswiadczenia ze łatwiej sie odchudzac gdy jest sie szczesliwym niz gdy jest sie smutnym

  8. #8
    makbet jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-10-2004
    Mieszka w
    Ełk
    Posty
    34

    Domyślnie

    propo silnej woli i tego co zagerzewa mnie do walki, mnie mobilizuje włąnie moja WAGA
    gdy we wrzesniu zobaczyłam na wadze 63kg a NIGDY tylko nie warzyłam to to był nieziemski KOPNIAK, to dało mi siłe do odchudzania

  9. #9
    irysek20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Więc tak jakoś od grudnia praktycznie objadaam się codziennie . Zaczeło się od imieninowych ciast. Niestety mam tak, że jak już posmakuję słodyczy to często nie mogę przestać, ale jak tu nie zjeść na imieninach... Z tego wszystkiego przytyłam jakieś 6-7 kilo (do dziś), czuję się z tym okropnie. Postanawiam od 1 stycznia wprowadzić pewną dyscyplinę, ale nie wiem jak to wyjdzie. Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam. Pa

  10. #10
    makbet jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-10-2004
    Mieszka w
    Ełk
    Posty
    34

    Domyślnie

    moim zdaniem pisanie "zaczne od 1 stycznia" jest nie dobre bo mozna tak całe zycie przekłądać
    zaczsnij od dziś, nie zamartwiaj sie
    nierozumiem tylko jednej rzeczy,
    zamartwiasz sie i załamujesz wysoką wagą i ciagle jesz, ja nie mam ochoty na jedzenie jak widze ze moja waga rosnie

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •