Anastazja, fajnie, że znalazłaś "swój sposób na odchudzanie", czyli normalne, zdrowe ilczenie kalorii plus ćwiczenia Niby żadne wielkie odkrycie, wszędzie o tym piszą, ale do człowieka od razu nie dociera, nie? Ja też przerobiłam różne drakońskie diety, a teraz od sierpnia robie dokładnie tak jak piszesz i jest super. Ostatnio tylko z ćwiczeniami gorzej, ale juz sie zbieram do kupy i od stycznia znowu będę fit!
Usiorka, uszy do góry, jeśli będziesz cierpliwie jeść mniej kalorii niż spalasz, to nie ma bata, waga musi zacząć spadać!

Trzymam kciuki, podoba mi sie stawianie na optymizm