Wątek: DZIEŃ GDY WSZYStKO CO TUCZĄCE NIE TUCZY :D

odkąd wstałam "chodzą" za mną rurki nadziewane mięskiem mielonym w sosie pomidorowym i sałatka z fetą

Isniadanko: 3kanapki z pasztecikiem sojowym (2z toną katchupu,1 z sałatą i rzodkiewką)
IIśniadanko: Frutina z jogurtem naturalnym
serek homo truskawkowy
przegryzka: kilka kawałów bloku czekoladowego
kolejny posiłek : 3kanapki z serem żółtym i katchupem i jeszcze kawaleczek bloku;P
to narazie tyle z ta roznica,ze to moj realny posileczek,a nie "co bym zjadla" no i tez realnie tuczy a na obiad planuje kotlecika sojowego,kasze i buraczki(duuuzo buraczkow,ktore uwielbiam) a potem wybiore sie na zakupki wiec i pewnie zakupie sobie jakies smakolyki,ktore zostana spalaszowane po obiadku. mam np. ochotke na paluszki z sezamem,hmm,hmm...i na nic wiecej?:P nieee,cos na pewno wymysle

A za mną nadal podąża czekolada Nussbessier (nie wiem czy dobrze napisałam :P ) z całymi orzeszkami, ale ostatnio dołączyły do nich lody włoskieeeeee

Chałwa mmmm , pieczona kiełbaska, ziemniaczki z ogniska, pyzy ze skwareczkami, placki ziemniaczane, biała czekolada, lody z bitą śmietaną, chlebek ze smalczykiem, kurczaka w pomarańczach, schabowego, naleśniki, pierogi z kapustą i grzybami, spaghetti, kabanosy, nutellę, żurek. Wszystko to najlepiej naraz

A co tam pomarze sobie dziś:

śniadanko:
smażone pierogi ruskie + budyń śmietankowy

II śniadanie:
kawałek cista drożdzowego ze sliwkami i kruszonką, jeszcze taki ciepły

obiad:
schabowy z kością, góra frytek, brokuły gotowane lub szparagówka czy brukselka

podwieczorek:
chałwa, czekolada, lody

Kolacja:

kanapki z szynką taka z odrobinką tłuszczyku, żółtym serem, majonezme, jajkiem, sałatą, pomidorem, rzodkiewka

Do picia pepsi max, jakies przegryzki popcorn, czekoladki, pistacje, pierniczki


Pozdrawiam

Hahahahaha dobre!

Pistacje wlasnie zostala otwarta paczka z nimi (rodzinka podżera), jest za sciana, w kuchni i wola mnie donosnym glosem... Ale ja sie nie dam.. dzisiaj.. moze jutro, w dzien, cos skubne, tak na noc to juz nie.. Chociaz moglaby az tak nie nawolywac

Wcinam kalafior...a na stole leza delicje szampańskie

witam serdecznie

mój dzisiejszy dzień wyglądałby następująco

śniadanie: kawa z mlekiem, do tego omlet z dwóch jajek posmarowany dżemem ananasowym
drugie śniadanie: serek jogobelli (ten olbrzymi ) wanilowy

obiad: fasolka szparagowa z bułką tartą

podwieczorek: truskawki z cukrem i bitą śmietaną

kolacja: 2 bułki, jedna z almette chrzanowym, rzodkiewką i szczypiorkiem, druga z wędlinką, serem, majonezem i keczupem



Kruffko i tylko pogratulować, że oparłaś sie pokusie mój misiek zamówił sobie wczoraj na kolacje dużą pizze z czterema rodzajami sera (zresztą jedną z moich ulubionych ) a Agniesia co zrobiła? poszła do kuchni i zrobiła sobie 3 kanapeczki z wazą z serkiem , pomidorem i ogórkiem

Ehh pizza chętnie bym spożyła mój pan namiętnie zamawia takie pyszniutkie pachnące spaghetti :/ te chłopy ale cóż trzeba cierpieć.