A więc szczerze mówiac rozbawił mnie pod ostatnim moim postem ''komentarz'' pewnej dziewczyny...tak chce zrzucić jeszcze 2 kg...chce warzyć jakieś 52kg do wzrostu 173...mam 16 lat...jem dziennie 850 kcal zdrowych ,pełnowartościowych produktów i to mi w zupełności wystarcza...mam grubsze biodra...i jakim prawem ktoś kto nie widział mnie nazywa mnie wieszakiem?! Mam mieć 70 kg nadwagi by móc sie odchudzać? Po pierwsze to moje ciało,po II nie ma prawa wydawać takich opini ktoś,kto mnie nie zna ani nie widział a po III nie będe specialnie dojadać nawet do np.tego 1000 kcal skoro naprawde nie musze...nie obchodzi mnie opinia innych ani nie jestem jakąś chorą anorektyczką...ale potem nie rozumiem pretensji ludzi puszystych ,którzy burzą sie gdy ktoś im powie,że są za grubi skoro oni w ten sam sposób traktują innych (mówie tu o tych wyjątkach) ...
Zakładki