Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 55

Wątek: Wegetarianizm.:)

  1. #11
    Skinnerka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dla mnei wegetarianizm jest, niestety, zbyt czasochłonny i za drogi. Jem mało mięsa, ale taki kurcxzak kosztuje o wiele mniej niż sojowe kotlety mleczka itp. A jedzenie białek roslinnych jest niezbędne przy wegetarianizmie

  2. #12
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam,
    a ja jestem wegetarianka od pazdziernika zeszlego roku. rzucialam mieso z dnia na dzien, nei mialam wiekszego problemu poniewazn nigdy go za duzo nie jadlam. no moze kurczaka.. wiecej.
    motywacja moja byla kolezanka, ktora bardzo kocha zwierza i od bardzo dawna jest wege, wyglada ladnie, jest szczuplutka i zdrowa. w dodatku naogladalam sie masakryczny filmow o traktowaniu zwierzat tuz przed ich zabieciem. rzeznia stwierdzilam wtedy, ze czlowiek nie je mieso bo musi tylko bo lubi. jestesmy homo sapiens, istoty rozumne a nie jakies zwierzeta, ktora musza jesc mieso dla przetrwania. swiat ewaluuje, czlowiek takze.
    kolezanka odbila ktoregos razu moje argumenty i powiedziala, ze po to czlowiek ma zeby. jest miesozerny ja mysle ze ma zeby do rzucia, nei sa one szczegolnie ostre, zeby chwycic istote i ja rozszarpac (tak jakk tygrysy czy lwy) bez swojej inteligencji nie poradzilby sobie. poza tym mieso samo w sobie jest obrzydliwie. sprobujcie zjesc kotleta bez zadnych przypraw. blee

  3. #13
    jeanne0 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja jestem wegetarianka juz 3lata a wczensiej jadlam duzo miesa;P lecz nie sparwilo mi to trudnosci aby przejsc na wegetarianizm Bo okropne jesc czyjasc noge albo schabika;P szkoda mi zwierzat i uwazam ze dieta dobzre zlozna wegetarianska jest bardzo zdrowa i wcale nie jest az tak droga wystarczy umiec skomponowac posilki A dzieki wegetarianizmowie jestem zdrowsza poniewaz choruje nas erce i na zabuzrenie krazenia wiec dzieki temu lepiej sie czuje

  4. #14
    mariapejka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    odżywiam się wegetariańsko od 10 lat jem ryby ,sery ,ryż brązowy chleb tylko pełnoziarnisty żytni

  5. #15
    Gosia65 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    My wprawdzie jemy miesko,choc preferujemy rybki,ale chcialam podac przypadek z kregu naszych znajomych; dosc mloda rodzina-tata-totalnie miesozerny,mama preferuje b.zdrowy tryb zycia,nie jest wprawdzie wegetarianka-bo ze dwa razy w miesiacu zje drobiowe miesko,ale ich corka w wieku lat czterech (!!!) sama odrzucila mieso,nie je go do dzis,nie jada tez ryb -poza paluszkami rybnymi i nie lubi jajek,ale jest calkiem zdrowa,bo robia jej dwa razy w roku badania (ma teraz ponad osiem lat)

  6. #16
    kasiasta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kilka osób napisało tu, że "jest wegetarianką/wegetarianinem i je ryby". Czy ryba, to nie mięso?
    Ryby jada się w semiwegetarianizmie, który niesłusznie uznawany jest za pewien typ wegetarianizmu...

    Ja nie jadam mięsa żadnego rodzaju i pod żadną postacią- żadne ryby, konserwy, parówki itd itp.
    A mimo to czasami zastanawiam się czy mogłabym nazwać się wegetarianką... Bo to chyba coś więcej...

    Nie trwa to długo, może kilka miesięcy. Nie jest mi z tym szczególnie ciężko- na co dzień. Aczkolwiek kiedy jestem u kogoś na wizycie, kiedy ma miejsce jakiś zjazd rodzinny i inne, wszelkiego typu imprezy- czasami ciężko biegać mi za gosposią i przypominać, że nic, co żyło na moim talerzu znaleźć się nie może...
    Jak sobie radzicie z sytuacją, kiedy przychodzicie w gości, a stawiają przed wami talerz z kotletem, kanapki z szynką lub jakiekolwiek inne potrawy zawierające mięso?

  7. #17
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam , kiedys byłam wegetarianką przez dwa lata, ale potem nagle organizm upomniał się o mięso, nie mogłam obojętnie przejść obok niego, i uznałam ze skoro już jakaś obsesja mnie ogarnia to muszę je jeść. I tak skonzyła się przygoda z wegetarianizmem.

    Teraz na nowo dojrzałam do decyzji żeby nie jeść mięsa. Przypuszczam ze znowu na jakiś czas, bo ja akurat nie jestem w 100% przekonana że człowiek może zdrowo życ bez mięsa. I kiedy zajde w ciążę lub będe ją planować, to wróce do mięsa.

    NIe jem go z powodów etycznych, boli mnie mysl że moja szynka na chlebku to straszliwe cierpienie i dzikie przerażenie zwierzęcia. Na razie go nie jem. Zobaczymy co bedzie potem. Wiem że nawet jesli moje ciało znowu upomni się o mięso, to po jakimś czasie znowu wróce do wegetarianizmu.

    Jedzenie wege wcale nie jest drogie, kotlety sojowe sa z 10 razy tansze od normalnego miesa. Ziarna, rosliny strączkowe też są tanie. A co do warzyw, to owszem w pewnym okresie są drogie, ale od czego są zamrazalniki ?? przecięz można teraz kupić jarzyn i pomrozić sobie aby zimą i wiosną kiedy wszystko jest strasznie drogi móc wyjąć i przygotować pyszne jedzonko. No chyba ze ktoś nie uznaje zamrazania (w diecie makrobiotycznej chyba nie wolno mrozić jedzenia). To wtedy już klops, trzeba wydawać dużo kasy na szklarniowe i niezbyt smaczne warzywka.

    Dobra , konczę już, bo przynudzam.
    Pa pozdrawiam

  8. #18
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moje dwie koleżanki są wegetariankami. Obie mają przez to problemy z kośćmi i kręgosłupem. Ja na diecie praktycznie nie jadłam mięsa i miałam niedobór cholesterolu, co też wpłynęło źle na mój organizm.

    Też czytałam, że człowiek ma żeby przystosowane do jedzenia mięsa. Mięso ma złą opinię przez cholesterol, ale nie powinny się tym przejmować osoby młode i zdrowe. Chyba, że ktoś na okrągło wcina tłuste rzeczy.

  9. #19
    mariapejka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    rezygnując z mięsa trzeba jednak zastąpić białko produktami typu ryby,sery ,soja,czasem ludzie którzy nagle przestają być'' mięsożerni ''zajadają się tzw. śmieciowym jedzeniem typu paluszki chipsy,ciastka ..itp.zapominając o białku








    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #20
    szycha69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Ja nie w pełni moge nazwac sie wegetarianka,bo zdarza sie zjesc cos miesnego..w szczegolnosci jak sa jakies domowki...ale na codzien zyje bez miesa i ryb(pod kazda postacia)...jem za to jajka,sery,jogurty,serki i czuje sie rewelacyjnie...wczesniej nigdy sie nad tym nie zastanawialam..ale czytajac ten temat sobie to uswiadomilam..i jestem szczesliwa,ze robie cos pozytecznego..nawet nie myslac o tym...od miesa zwyczajnie mnie odrzuciało..juz bardzo dawno..nie czuje potrzeby jedzenia jego...nawet zapach kurczakow z rozna mnie nie rusza..za to moj tatulek wariujechcialabym by zaczerpnal troche tej obojetnosci ode mnie

    ps.jakie wyrozniamy wegetarnianizmy i czym one sie roznia..bo slyszalam o tym ale nie bardzo wiem???

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •