Wątek: Wegetarianizm.:)

Zamieszczone przez cing

Albatroska
jak przekonać rodziców, że wegetarianizm nie spowoduje tego,że wpadne w jakąś chorobe, będe miała anemie, nie schudne, będe wrakiem człowieka i takie tam >>>

Nie musisz ich przekonywać.
Wystarczy, że dasz im do poczytania coś mądrego o wegetarianizmie

A co byś zrobiła, gdyby Twoi rodzice palili papierochy i pili alkohol? Też byś to paliła i piła jak oni?

Pozdr

zapisuje sie do klubu wegetarian od 18 lat nie tknelam miesa a ni zadnych rzeczy misopochodnych sosow zelatyn itp.Jest mi z tym dobrze czuje sie swietnie mam 3 zdrowych dzieci mimo iz w ciazy rowniez nie jadlam miesaI jedyny problem to jak przerzucic rodzine na diete wegetarianskaPozdrawiam

Zamieszczone przez czarnolka

...jedyny problem to jak przerzucic rodzine na diete wegetarianskaPozdrawiam

Sami zrozumieją, co jest dobre

Ps. A może by im tak jakąś wege książkę podrzucić? Poczytają i się przekonają. Przecież w gruncie rzeczy są w sercach czuli na ból i cierpienie innych, prawda?

haha to napewno nie wyjdzie wiec jak narazie musze gotowac 2 obiady jeden dla siebie drugi miesisty dla reszty ja stanowie wyjatek wiec obawiam sie ze to ja bym dostala do czytania mase ksiazek o pozytywnym dzialaniu miesa i nakaz dostosowania sie do ogoluale kazdy ma prawo do swojego zdania wiec meczac sie tyle lat dam rade jeszcze troche bo kto jak nie kobiety musza byc zdolne do poswiecenPozdrawiam

Zamieszczone przez czarnolka

...kto jak nie kobiety musza byc zdolne do poswiecenPozdrawiam

Chyba nie "muszą" a chcą, ale mniejsza z tym

Nadchodzi wiosna, będzie więcej świeżych warzyw...

Czy wiecie, że 20 marca obchodzony jest Światowy Dzień bez Mięsa?

Może chociaż w tym dniu warto przypomnieć miesojadom, że można żyć bez jedzenia mięsa, bez męczenia zwierząt

Z tej okazji można mięsojadom podsunąć jakąś ulotkę wege albo jakąś wegetariańską książkę albo poczęstować dobrym wege jedzonkiem...

Wybaczcie, może sie powtarzam, ale wegetariańska dieta bardziej "odchudza", i to bez jojo, niż każda dieta zawierająca mięso

hej, ja też jestem wegetarianką... od pół roczku i czuje się ogólnie niexle... choć mam małe problemy z żelazem. Ale tabletki załatwiają sprawę. Poza tym jest ok, gdyby nie jeden mały problem... NIE POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ... nie wiem jaką dietę zastosować... jaka w wwegetarianizmie jest bezpieczna. Kiedys chodziłam na siłownię, bo pomyslałam ze więcej ruchu załatwi sprawę, ale mój trener powiedział mi, że jesli jestem wege, to nie powinnam mieć tak dużego wysiłku jak siłownia, a ruch ograniczyć powinnam do spacerów. I co ja mam w takim razie zrobic? Wszelkie diety z gazet opeirają sie na mięsie lub rybach, a ja nie jem jednegi i grugiego. Jeśli i to i to odpada to ja już nie wiem. A mam tendencję do tycia... BŁAGAM POMÓŻCIIE!!!!!!!!! Bez Was sobie nie poradzę...

a ja bylam wege 2 lata ale juz przestalam.. tzn dlaej nie jem miesa poza rybami i piersia z kurczaka. Moja filozofia na dzis : ssaków nie ruszam

do mojej decyzji nie przekonywalam rodziców po prostu postawiłam ich przed faktem dokonanym a z euparta ze mnie osóbka to musieli to zaakceptowac a ze cos jesc musialam to w koncu samia mamus zaczela kupowac mi kotlety sojowe

moi rodizce by sie na to nigdy nie zgodzili:/

No właśnie moi też :/