ja wpisuje poniewaz sen nalezy do podstawowych czynnosci zyciowych i podczas niego tez spala sie kalorie!
ja wpisuje poniewaz sen nalezy do podstawowych czynnosci zyciowych i podczas niego tez spala sie kalorie!
no wlasnie, ja jak sie odchudzalam wczesniej nie wpisywalam, ale to byl blad. teraz jestem chora i moja jedyna aktywnoscia fizyczna jest siedzenie przed kompem i stukanie w klawiature, boli mnie wszystko, ach.....ta grypa. na serio boli mnie doslownie wszystko
zaraz zapuszcze sobie hatha yoge, a pozniej chyba pilates, a wlasnie gdzie jest moj pilates
dziewczynki piszcie jaka dietke stosujecie
ja wpisuje sobie tylko to, co zjadlam, tego co spaliłam juz nie pisze bo nie wiem ile np mozna spalic robiąc 200 brzuszków
TU JESTEM http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=66600&highlight=
Z tym spalaniem to nie jest takie proste jak sie wydaje. Dopiero po 30 minut organizm zaczyna spalać tłuszcz Gdzieś to na Forum juz było...
Na co nikt dowodów jeszcze nie podał. Spala się zawsze kalorie. Albo te z pożywienia, albo zmagazynowane w organizmie. Co na jedno wychodzi. W bilansie enrgetycznym.Zamieszczone przez tita80
A ja nie wpisuję w portalu, tylko mam prawdziwy dzienniczek w zeszycie w kratkę. Dlaczego?
1. jak gdzieś wyjadę i nie ma tam kompa, to i tak kontroluję ilość kcal
2. net mi się długo czasem ładuje i zapisanie dziennego jadłospisu = 0.5 h
3. nie latam 15 razy dziennie do komputera
czyli ogólnie zajmuje to mniej czasu. Mam fajne tabele kaloryczne w książeczce pt. Słownik kalorii i tak mi wygodniej.
Pozdrawiam
Ja tam nie wiem czy te z pożywienia od razu się spala, muszą chyba się najpierw przetrawić,i przejść jakieś tam procesy. A tłuszcz w organizmie rzeczywiście spalamy dopiero po około 30-40 minutach pracy mięśni.Zamieszczone przez 123mr
Pewnie moj post zostanie wysmiany, ale moze znajdzie sie choc jedna osoba ktora mnie wysłucha i w jakis sposób ja ochronie przed tym zapisywaniem kalorii. Choruje na anoreksję i oczywiscie wiele jest powodów dlaczego tak jest a nie inaczej i sa one napewno bardzo różnorodne ale jedną z rzyczyn pogłębienia sie mojej choroby było właśnie zapisywanie kalorii. Proszę nie róbcie tego, nie liczcie kalorii po porstu zdrowo sie odżywiajcie i pozwalacjcie sobie na małe przyejmnosci bo bez nich zycie jest smutne. Jestem na etapie leczenia, i przyznaje ze sama sie uzalezniłam od liczenia kalorii i robie to nadali. Bardzo skrupulatnie odnotowywuje w głowie co i ile zjadłam i pewnie tak już ozstanie dlatego zastopujcie jezeli to jeszcze możliwe. Pozdrawiam i wierze , ze potraktujecie moje słowo poważnie. Basia
Dziecko drogie! Zapisywanie kalorii nic tu nie ma do rzeczy. Trzeba tylko dobrze prowadzić bilans żywieniowy i przestrzegać BMI, żeby nie było ani za wysokie, ani za niskie. Przyczyną Twojej anoreksji na pewno nie jest zapisywanie kalorii. Jeśli nie poszłaś dotąd do lekarza, zrób to niezwłocznie. Posłuchaj rady starszego pana, który niejedno w życiu widział.
nie twierdze , ze byoł przyczyną, ale jednym z czynników, który pogłębił chociażby wyrzuty sumienia. Moj post dotyczy tylko tego by racjonalnie sie odżywiać, zdrowo a nie patrzec na kalorie bo jest róznica między wartosciami odżywczymi np. batonów a orzechów ( ktore tłuste są, ale nie tuczą bo zawieraja zdrowe tłuszcze). Pozdraiwam
Zakładki