A nie lepiej do swojej diety wprowadzic jakies male grzeszki? ja tak zrobilam i powiem ze sie sprawdza. jem slodycze ale jest kostka czekolady dziennie albo dwa wafelki/kawalek ciasta/ cukierek i tak nie mam takisz szalonych momentow ze rzucam sie na slodkie. gdzies vczytalam poradnik zdrowego odchudzania i nawet tam napisali zeby znalesc tez miejsce na male grzeszki zeby potem nie bylo skutku takiego ze tak mi sie chce slodkiego ze sie rzucam i zjadam cala blache. Mimo tego ze zjadam tego jedengo cukierka czy cos innego nadal chudne jestem na diecie SB troszke przez siebie zmodyfikowanej ale nadal dzialajacej.