No, już sama nie wiem z tym chromem.

Najpierw bedę to brała, poźniej przestanę i apetyt na słodkości wróci. Może lepiej walczyć samemu, bez żadnych tabletek?

Zjadłam jabłko, kawę z odrobiną mleka, colę light i landrynkę. Łącznie 75 kcal. Dzisiaj prawie cały dzień nie będzie mnie w domu, więc mam nadzieję, że uda mi się nadrobić to co straciłam pożerając te okropne Snickersy!