-
Ja zamierzam poszaleć w święta
Na 4 dni zapomnę o kaloriach
-
ja od miesiąca staram się o nich nie pamiętać, ale jeść tylko wtedy, gdy jestem głodna, nie mogę już myśleć o kaloriach, węglach itp. nie wytrzymuję zaczęłam delektować się JEDZENIEM, czuc smak, zapach, kolor, wygląd, a nie przeklęte KALORIE!!!! Kto wymyślił kalorie?
-
nie zaprzatajmy sobie glowy w swieta kaloriami;p
-
Na święta jedzmy wsztstko <bo to są święta, na które czekamy cały rok> a wiczorem wybeirzmy się na długi spacer wtedy ulice tak pięknie wyglądają .
-
onuxa masz racje
-
zawsze można pójść ulepic bałwana - zamiast spaceru albo najlepiej dom ze śniegu - wiecie, ile kalorii się spali? ja tak robiłam w zeszłoroczne święta - bo się przejadłam do bólu pomogło kalorie won!!!
-
no wlasnie bo przeciez jak zjemy wiecej to trzeba wiecej pocwiczyc i bedzie ok a zima mozna w bardzo mily sposob spalac kalorie nop urzadzajac bitwe na sniezki albo kunkurs na balwana
-
ja postanowilam niestety liczyc kalorie w swieta...wiem ze jak pojem to jakies 3 kilo wpadnie!
-
zepsujesz sobie święta nie licz, ale się ograniczaj trochę
-
No ja nie pisze o tym żeby całkiem zatracić się w jedzeniu. Mi chodzi o to żebyśmy nie myślały cały wieczór o tym "ile kalorii ma opłatek". Zjedzcie trochę więcej, ale nie obżerajcie się do bólu, bo to nic fajnego mieć kupę żarcia w żołądku...Ograniczamy się cały rok, a Święta to czas, w którym mamy się cieszyc z wszystkiego. Również z jedzenia. A trudno się cieszyć z ciasta, jeśli obsesyjnie liczymy każdą wisienkę i gram mąki, z której to ciastko jest zrobione...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki