Wątek: Kto ze mną na diecie 1200 kcal???

cd. TAŃCA BRZUCHA no to całą mase mozna obejżeć jak zwykle na YOU TUBEie

Powiedzcie mi czy pozwalacie sobie czasem na małe grzeszki- oczywiście mieszczące się w granicach dziennej dawki 1200 kalorii? I czy zdażyło sie wam czasem zjeść duzo mniej?

hmm no ja sobie pozwalalam na grzeszki w limicie ale to zawsze podobno spowalnia proces chudniecia...

WSZYSTKIM ŻYCZĘ PEŁNYCH MIŁOŚCI I WESOŁYCH WALENTYNEK!!!

kinius33 dziekujemy i nawzajem ))
Ja przez 1 tydzien schudlam 2 kg. A nastepne wazenie w sobote. Zobaczymy jak tam mi idzie.Ja sobie na grzeszki nie pozwalam. Ale to dlatego ze wiem, iz np zjem jednego dnia czekolade to nastepnego bede chcial jeszcze wiecej.... i meczarnia "pierwszych dni" zacznie sie od nowa.

ps Wiecie co zauwazylam? Dopiero od tygodnia nie jem nic slodkiego a moje kubki smakowe powrocily do normy. Teraz umiem sie cieszyc i zajadac zwyklymi cherbatnikami. A kiedys po tych wszystkich czekoladach itp zwykle cherbatniki byly dla mnie bardzo przecietna rzecza ktora nawet nie byla zbyt slodka

ale powiem ci szczerze ze ja tez juz tak mam: kiedy mama robi herbate to ja jej wypic nie moge bo daje za duzo cukru... dla mnie 1 cala lyzeczka cukru to juz za slodkie... no ale czekolada ahhh to bym mogla jesc i jesc... z reszta kocham wszystkie slodycze no.. prawie bo Prince Polo jest dla mnie blee :P

No ja kiedyś także odzwycziłam się od słodyczy, aktualnie znowu popadłam w nałóg

nie dziw sie bez tego zyc sie nie da

Nooo..
A z wszystkich słodyczy najlepsze są Milky Waye Minute ;d

mmm no pyszne sa... ale ja juz mialam nie jesc a dzisiaj znowu zjadlam ciasteczka