-
i jeszcze jedno...pytanie ,ktore sobie zadaję.
Czy bede sie kiedyś czuć atrakcyjna przez caly czas nie myslac o tym,ze kiedys byłam taka a taka i ze moge(NIE MOGE!!) przytyć?
Czy przestane obsesyjnie liczyc kalorie?
Czy zjem kiedys pizze/czekolade/batona i bede sie z tym czuć dobrze/bede szczesliwa?
Czy przestane wciagac brzuch przed lustrem/wazyc sie i mierzyc regularnie?
Czy przestane w sklepie mierzyc spodnie rozmiaru 36 tylko po to,zeby zobaczyc czy nie wejdę czy nie
Czy bede musiala liczyc to do konca zycia?? (nie chce znowu byc gruba):/ ?
Czy przyzwyczaje sie do tego,ze jestm piekna i szczupła??
z jednej strony np gdy ktos mnie podrywa to czuje sie niepewnie, mam nowe opakowanie ale przeciez w srodku jest to samo co mialam (no czasem sie nad psychą zastanawiam) i ten ktos nie wiem,jak kiedys wygladalam (albo i wie:/ gorsza opcja ) z drugiej strony jest to cos nowego (chociaz powoli sie przyzwyczajam) a z d rugiej strony chcialabym sie wtedy zachowywac jak pewna siebie laska łamaczka męskich serc i w ogole:/ doswiadczona kurde no i taką tez gram ale z Wami dziele sie tym problemem... :/ mysle,ze czasem? macie podobnie? pocieszcie mnie kurcze wrocilam i smucee:/ zamiast sie cieszyc ahaaa fotki kurcze nie bylo mnie bo nie mialam komputera i nie mam na razie dysku i tych fotek:/ ale obiecuje ze beda!! kurde powinnam sie cieszyc a tu lipa chociaz humorek jak juz pisalam coraz lepszy w sumie WIOSNA IDZIE!!! wyciagamy miniowki ja juz jedną kupiłam
-
tez mam takie pytania
ale wierze ze kiedys odpowiem sobie na nie ze potrafie bez tego wszystkiego zyc!
-
Mam ten sam powód!! stwierdziłam ze najleppszym rozawiązaniem jest dożywotnia dieta i liczenie kalorii. Jak na diecie nie jestem jem tak jakby to był mój ostatni posiłek w życiu już nie mogę ale jeszcze kawałek!! później mam wyrzuty kompleksy jestem zdesperowana!! 5 lat wegetarianizmu w ta niedziele przeszłam na semiwegetarianizm i zjadlam kawalek piersi z kurczaka, zrezygnowalam z chleba teraz jem waze sera żóltego wcale tylko zwykły biały chudy zupa bez zabielania o pizzy moge pomarzyc!! ziemniaków nie jem itd itd itd!!!
idzie zeswirować już mi mama mówi żebym sie nie odchudzała W SUMIE JESTEM WYSOKA MAM 175 CM i nie nawidze swoich grubych nóg!!!
-
Ja też się boję że przytyję, nie mogę przestać liczyć kalorii. Po każdym posiłku wyliczam ile dziś kcal zjadłam...;/
Wiem, że nie powinnam, kilka razy obiecywałam sobie i innym że przestaję, ale nie mogę, bo to by było jeszcze gorsze stracić coś, co się osiągnęło...Mam wagę, o której nawet wcześniej nie marzyłam, kiedyś myślałam że to za mało, ale teraz jakby przybył mi chociaż kilogram to moje samopoczucie poszłoby w dół. I jeszcze ta pokusa "skoro mogłaś tyle, to możesz jeszcze więcej"...
-
Dynnia a ile teraz jesz po diecie mniej wiecej kcal?
-
Dynnia a ile teraz jesz po diecie mniej wiecej kcal?
-
około 1300...wczoraj było 1400 i wyrzuty sumienia, których nie powinnam mieć.
Ale dziś jest ok
-
to wlasciwie tez jeszcze nie jestes po diecie tylko w trakcie wychodzenia/ no ja od 3 dni tez wcinam 1300 a powinnam 1200 ale jakos tak wychodzi.
a ja ez mam te same pytania;( i tez ide do slepu mierzyc spodnie.
-
Teoretycznie to ja z tej diety prawie miesiąc wychodzę...i w międzyczasie zgubiłam 3 kg.
Ale pomału mi ta obsesja przechodzi, bo więcej nie urosnę i potem będę żałować. Teraz po prostu jedzenie z umiarem, a jak przytyję to mogę w każdej chwili wrócić na dietę, bo w tej chwili nie jest ona dla mnie wielkim wyrzeczeniem.
A Ty Kasiula pięknie schudłaś - na początku nie wierzyłam że to ta sama osoba Więc życzę powodzenia w wychodzeniu z diety. Skoro udało Ci się tyle schudnąć, to uda Ci się też utrzymać tą wagę.
-
własnie powiem ci że teraz jest mi trudniej. jak mialam 1000 to sie tak tego trzymalam ze hoho.
a na 1200 jakos nie mogę. a ja na 1200 nie chudne wcale;( nie wiem moze to dlatego ze mnie te kompulchy łapią.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki