-
tak kasjopejjo, ja głodu również nie czuję.., walcze tylko z checią zjedzenia czegos, co jest zakazane, a nie z głodem. A dC wcale nie jest taka straszna w smaku! Przede wszystkim jest skuteczna i szybka. U mnie dieta 1000kcal zawsze kończyła się głodówką, bo po pierwszych kilku tygodniach, kiedy skurczył mi się żołądek, zmniejszałam ilość kalorii, zeby szybciej chudnąc. Teraz chcę schudnać szybko, ale dostarczając oraganizmowi odpowiednich składników odżywczych, żeby znów nie wylądować w szpitalu. Gwarantuję Ci, że nawet będąc na diecie 1000kcal., gdybyś była na przyjęciu, gdzie wszyscy ludzie jedli by pyszności, po które nie mogłabyś sięgnąć, też byś ze sobą walczyła... Poza tym przy 1000kcal trzeba jeść zdrowe rzeczy, bo zjedzenie czekolady dziennie też Cie odchudzi, ale na pewno kosztem zdrowia. Każda dieta jest męczarnią, szczególnie, kiedy człowiek po prostu lubi pewne potrawy.
-
no dla mnie ,jak wspominałam juz we wcześniejszych postach, nie jest skuteczna, mimo ,że trzymałam się zasad po d ścisłej to przytyłm z nadwyżką, a dodam ,że stosowałam ją 2x w życiu , na razie na pewno nie skusze sie na nią, bo te zupki sa ochydne.
-
widocznie masz jakis inny organizm. Ja jeszcze nigdy nie przytyłam bez własnej winy... Może to banalne, ale tylko tyję wtedy, jak się obżeram, czyli kiedy mój limit przyjmowanych kalorii jest większy niż tych spalanych. Ale przecież każdy jet inny...
-
znasz z pewnościa powiedzenie,że są ludzie ,którzy tyja od powietrza?? a ja właśnie to takich należe, niestety, bardzo łatwo tyje i bardzo trudno mi jest schudnąć, najwyraźniej masz szczęście,że możesz cieszyc sie tym,że szybko chudniesz, bo ja niestety na pierwsze efekty musze na prawdę dużo czekać, az zazdroszcze tym ,którzy pisza na forum,że zgubili w tyg np.1 kg, dla mnie to jest na prawdę dużo)
ale co tam, jak sie czegoś chce to można to osiągnąć
-
Hej, moje kochane "Grubaski", to oczywiście NA PEWNO NIE DO ARTPATI, która waży 51 kg a chce jeszcze schudnąć 3 kg, a fe... jak tak można??? Hahahaha, oczywiście żartuję!
Gratuluję z całego serca!!! Zawsze powtarzałam, że dC działan naprawdę cuda :P
Artpati, podpisuję się pod wszystkim, co napisałaś
Ja też zawsze tyłam tylko i wyłącznie z własnej winy, czyli z obżerania się i folgowaniu sobie...
Nie mogę jeść "normlanie", wiem, że do końca życia powinnam się pilnować, bo jak nie, to przytyję, a wiadomo, że każda kolejna dietka jest coraz mniej skuteczna, spowalnia metabolizm i wtedy schudnięcie jest już prawie niemożliwe
Co do jedzonka, to podpisuję się wszystkimi moimi kończynami pod tym serkiem 3 %, pod tym kurczaczkiem z teflonu, pod pomidorkami Dopiero na dC człowie w pełno docenia tego typu żarełko :P i marzy o nim, jak o nawspanialszych rarytasach
Kasjopejjo, schudniesz na pewno, chudniesz wprawdzie wolniej, musisz dłużej czekać na efekty, ale przecież jest to możliwe
WIERZĘ, ŻE SCHUDNIESZ I TRZYMAM KCIUKI!!!!
-
ja tez ma nadziej,że schudne, ale wiadomo jak to jest, jak schudnie sie chociaz troche to wtedy samemu napedza sie do dlaszego odchudzania, a jak efektow nie widac, to entuzjazm maleje:/ no ale jestem dobrej mysli)
buziaki i trzymajcie sie cieplo
bez żadnego podjadania mi tam
-
Hej
Jestem i ja...wciąż na DC...choć to dopiero 4 dzień...wydaje mi się, że ta moja dietka trwa wieki.
Ale 2 kg poszło sobie
Trzymam się...konsumuję jedynie zupki i napoje w proszku ( nie smakuja mi wcale)...opijam sie litrami płynów...wytrzymuję i silną wolę mam
Nawet synka zupki pięknie mi pachną (takie zmiksowane warzywka z kleikiem ryżowym...mmm) i on je w dodatku tak pięknie zjada...apetytu człowiekowi narobi
Niestety nie mam możliwości odpowiedzenia na Wasze posty...ale dla Artpati nalezy się medal
Dzielna kobietka z Ciebie...podziwiam...tyle darmowego żarełka
Trzymam kciuki za wszystkie dietkujące
-
Witajcie moje ulubienice Male sprostowanie....jeszcze nie jestem na D.C tylko na 1000kcal i moze dlatego pozwalam sobie na chwile zapomnienia,po prostu wmowilam sobie ze skoro w najblizszym czasie czeka mnie tyle wyrzeczen na D.C to zaspokoje juz teraz wszelkie potrzeby i to zgubne myslenie doprowadzilo do tego ze zaczyna mnie ciagnac do zakazanych potraw i ciastek light ....musze sie w koncu pozbierac .Dziekuje za wsparcie Silna wola to podstawa...wczytam sie zaraz powtornie w kazde wasze slowo i zaczne od nowa.
Wazne ze nadal trwam przy 58kg a nie 60.... ...musze powstrzymac ataki na niektore produkty ktore wykluczylam i bedzie dobrze.
Kasjopejjo,waga jeszcze Cie zdazy polubic ...tez mi sie nie usmiecha dlugo czekac na efekty,poniewaz drecza mnie mysli ze wszystko co robie to syzyfowa praca,wiec po co sie wysilac??,ale wystarczy tu wskoczyc i dieta nabiera sensu...wiara powraca a walka z czasem- staje sie kolejnym wyzwaniem,a nie udreka.
Malymi kroczkami takze dochodzi sie do celu,cos czuje ze u mnie bedzie podobnie ze zrzucaniem, no chyba ze D.C cos zmieni.
1000kcal +wysilek fizyczny popieram jak najbardziej,ale chce sprobowac Cambridge,poniewaz zapewni mi 100%motywacje
PA Niepokonane
-
Akinorew, ale ze mnie ćwierć-inteligent, dopiero teraz do mnie dotarło, że odwróciłaś swoje urocze imię Super pomysł :P
Masz rację w 100 % - dietka Cambridge jest świetnym wstępem do długofalowego i rozsądnego odchudzania, np. dietą 1000 kcal. Daje szybkie efekty, zdrowo i bezpiecznie, zachęcając i motywując do dalszej walki ze zbędnym tłuszczykiem
Ja akurat dzisiaj jest w podłym nastroju i czuję się podle, mam wrażenie, że już nigdy więcej nie schudnę, nie będąc na dC...
To jest straszne uczucie
-
nie przejmuje sie, na pewno nie będzie tak ja mówisz, zobczaczysz schudniesz na dc i inne diety nie bedą Ci potrzebne,no chyba,że do utrzymania wymażonej wagi)
trzymam za Was kciuki, buziaki)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki