nie moezesz sie dołować wzic sie w grasc i jesc to 1300 ale błagam nie schodz do 1000..
badz silna i nie mow sobie ze jestes beznadziejna bo to działa w drugo strone..wierze ze Ci sie uda!
nie moezesz sie dołować wzic sie w grasc i jesc to 1300 ale błagam nie schodz do 1000..
badz silna i nie mow sobie ze jestes beznadziejna bo to działa w drugo strone..wierze ze Ci sie uda!
jejkus dziekuje wam dziewczynki. Postaram sie juz jutro zjeść mniej! dzisiaj to i tak juz nie mam sensu bo i tak sie napchalam , ze mi niedobrze;( zaraz ide na ćwiczenia ale co w sumie z tego jak sie najadłam jak dzika swinia!!! dziewczynki a bedziecie mnie wspierac od wtorku?prosze proszę!!!!!!!nie wiem czy sama dam radę!!
mozesz na mnie liczyc Kasia z reszta dobrze wiesz ze mozesz pisac do mnie na gadu jak zawsze :*
Kasiulka badź dzielna
wiem o co Ci chodzi, bo ja miałam tak w ubiegłym roku, wprawdzie trudno porównywać moje zgubione 8 kg do Twoich, ale po jakichś 2 miesiacach diety dopadły mnie napady obżarstwa(z których nie wyszłam) nie wiedziałam co się dzieje ze mną dlaczego nie umiem wrócić do diety, napisałam do dietetyczki tu na forum , odpisała mi że dieta 1000 kcal to głodówka na którą organizm reaguje napadem głodu
domyślam się że czujesz się potwornie ale nie wracaj na tysiaka, byłaś na tej diecie długo, za długo organizm się broni, próbuje odzyskać to co stracił, musisz być silniejsza, jeśli czujesz głód i nie radzisz sobie z tym zeby nie jeść to jedz choć rzeczy mało kaloryczne
musisz walczyć, pamiętaj ze każde następne odchudzanie jest trudniejsze, organizm ma zakodowane że go głodziłaś i nie będzie łatwo odmówić sobie jedzenia bo on będzie się go domagał w postaci ssania w żołądku, napadów itp.
ja nie potrafię wrócić do diety mimo że minęło kilka miesięcy, wytrzymuję max, 5 dni
nie wracaj na tysiaka, 1300-1500 i będzie ok, do tego cwicz tak jak cwiczyłaś i będzie dobrze
jesteśmy z Tobą, osiągnęłaś bardzo dużo pomożemy Ci to utrzymać :*
dokładnie tak..1000 to jest głodowka szczegolnie tak długo wiec nie masz sie co przejmować..1300-1500 bedzie ok szczegolnie ze teraz jadłaś duzow iecej wiec i tak ograniczysz kcalZamieszczone przez Inezza
zgadzam sie z przedmowczyniami!
kasia nie poddawaj sie
kasiula, uważaj, bo ja miałam dokładnie taką historię jak ty schudłam dużo, ładnie, byłam najpierw na 1000, potem stopniowo dodawałam, ale później przez napady i otarcie się o lekką bulimię przytyłam dużo więcej i teraz ciągle się odchudzam, myślę znów o 1000, choć musiałabym wiedzieć, że jest zła. kasiula, musisz być silna, chociaż wiesz, zauważyłam, że tutaj na forum osoby, które schudły ponad 20 kg, często wracają i to jest smutne, niestety,,,
kasiula288 kurcze 4kg to jeszcze nic strasznego nie łam sie az tak bo nie warto. Pomysl sobie jaka jestes dzielna przecież tyle schudłas no! Bez kitu Mysle ze wiele z nas sie na Tobie wzoruje. Zamiast panikować weź się w garść! Niech bedzie ze od po swiętach,bo jak sie nie najesz w siwęta to zrobisz to po swiętach więc lepiej te 2 Wielkie gdni sobie odpuść. I pamiętaj ze te twoje nabyte kg to naprawde niewiele w stosunku do tego co schudłaś i możesz sobie spokojnie pozwolic na 1500 a moze nawet i 1700 tylko ćwicz ruszaj sie! Nie muisz przecież chudnąć szybko Nie śpiesz sie i panuj nad obżarstwem. Umnie działa system kar. Jak chce mi sie napchać ide porobić brzuszków Trzymaj się cieplutko bo i tak jestes extra laska :*:*:*
Zakładki