-
nie, nie wymiotuje... ale piłam hektolitry xenny po kazdym napadzie bulimicznym no i w tajemnicy przed mama tabletki przeczyszczające.. a teraz przy psychotropach nie moge pic herbaty z dziurawcem a z tym sa wąłsnie przeczyszczające i lekow innych tez nie moge brac bo to może się źle skończy c :/ dlatego ehh uczę się wymiotowac To smutne ale tak jest. Dzis spędiząlm godzinme ryczac nad kiblem i nie mogłam no nie umiem wymiotowac. Musze dzis jakos "ścierpiec" to zarcie w rzelyku, ale jutro dużo sprzątania wyjde na dłuui spacer z Saba i pocwicze zeby to to paskustwo spalic jakoś ;/
-
oj ja widze ze mialam poczatki tego. keidys tak ajdlam, ze do 1000 dobic nei moglam,a le z rok temu to bylo. i tez w kiblu sie konczylo z placzem,z e rzygac nei umiem. nawet ostatnio mi sie zdarzylo a z xenna, oj mialam takie przezycia, ze teraz zebym poszla, to bym musiala z 4 torebek wypic. tabletki to 3 musze brac xenny extra. bo czasem biore straszn eto. ja w sumie mam zrabane jelita i rzadko do kibla chodze i jak mam sie wazyc to lykam tablety
-
nie łykaj! bo sie uzaleznisz! i jeszcze bardziej zniszczysz jelita preczekaj az samo "pójdize" mi ostatni pomaga kefir z łyżeczka siemienia lnanego
-
oj mi nic nie pomaga. taka moja natura,a le nie lubie tego
-
Hej, Słonko!
Ja myślę, że to, że znalazłaś "swoje" zaburzenie moze być pocieszające: to znaczy, że specjaliści je znają i wiedzą, jak je leczyć. A do tego Twoje podejście i świadomość, że to jest okropne, a nie "ana to moja siostra", też na pewno dobrze rokuje w leczeniu. Tylko się nie poddawaj chorobie... jeżeli zobaczysz, że Ci ciężko wytrzymać, to może rzeczywiście idź do innego... chociaż tamten zrobił na Tobie dobre wrażenie, a to już dużo...
Kurczę, mam nadzieję, że będzie dobrze...
Wiesz co, myślę, że Twój wątek wcale nie zachęca do anoreksji itp., raczej rozsądna osoba czytając o tym, co przeżywasz, będzie się trzymała z daleka od takich rzeczy... i błagam Cię, nie ucz się wymiotować... gdzieś ktoś pisał, że też nie potrafił, ale jak mu się już udało, to teraz bez problemu, ciągle wymiotuje... to jest jeszcze krok dalej w chorobę...
:*
-
ja wczoraj wytrzymałam!zobaczymy co będzie dzisiaj.ja te jestem chyba chora ale to sa moze poczatki. cały czas myślę o jedzeniu. nie mam juz tak jak kiedyś że zjadłam obiad sniadanie i kolacje i koniec. byłam najedzona, nie myslałam.a teraz tylko ciągle myślę juz jestem tym zmeczona.a jak tylko przekrocze limit czymś słodkim to leci i do 3000 tys dobijam w mgnieniu oka. nie wymiotuje chociaz raz próbowałam, uzywałam środków przeczyszczających znaczy herbatek i akich tableek ale juz nie mogę bo biore anty. i tak mi sie tyje.wytrzam 2 dni na diecie i potem juz komplch i znowu się nażre;( ja też juz nie mam siły.
-
ehh ja pisałam o rzyganiu...
-
kasiula, a to jesli bierzesz anty, nie można się przeczyszczać? ja czytałam na jakiejś stronie, że jeśli np. na imprezie po wypiciu za dużo alkoholu się wymiotuje, to i tak nic strasznego, bo tabletka już zdążyła zadziałać
-
antestor tak .. znalazlam chyba "swoje " zaburzenie jak to nazwałas i .. może to glupie ale jakos mi tak lepiej z tym.. po prostu cos na zasadzie ze znam przeciwników (anoreksja i nerwica) i moge a nawet musze z nimi walczyc! Piszesz o tym "ana to moja siostra" czyli tzw ruch "pro ana" . . Jak poczytalam kilka blogow pro ana to.. ehh z jednej strony przeraziłam się tego ze te dziwczynki tak myslą naprawdę i glodzą sie i wogóle a z drugiej striny poczułam ulge.. wiem ze to okrutne ale poczułam ulge ze nie mysle tak jak one.
Ja staram sie jesc i nie poddac chorobie tchccaż coraz bardziej wariuje. Doszłam do tego ze ja nawet już nie siedze w domu tylko ciągle chodze stoje napianm miesnie
kasiula widzisz obie mamy problem co tu dużo mowic i musiamy z nim walczyc. Może jest to inny problem ale dotyczy tego samego JEDZENIA. Trzymaj się kochana i nie daj sie . Nie popadnij w to co ja poopadam ...
Po tym feralnym obżartym piątku w sobote mzrobiłm sobie dzien restrykcji. Wypiłm pół kefiru i ćwierć szklanki mleka na cały dzien...
niedizela jakos poszło duzo (jak dla mnie zjadłam) owsianka , obiad )ryz i warzywa chinskie) i jabłko..
dzis..aj mama mnie zaraz okrzyczy jak sie dowie i słusznie. Sniadanie owsianka za 130kcal obiad taki jak w niedizele 220kcal i nic wiecej HAha razem 350kcal Ja piiiiiip. Ale mam usprawiedliwienie! Maam! Ha! Bo dzis walczyłam z nerwica. Wyszłam do ludzi. Zjadłam grzecznie sniadanko i obiad i wyszłam i byłam z Kamilem na psacerze i potem jeszcze spotkałam kolezanki i wróciłam kolo 9 do domu . Miałam wrocic wczesniej i zjesc kojacje ale no po 9 ot już nie można jesc no... Jutro sie poprawie , postaram sie. Najgorsze/najlepsze (sama nie wiem) jest to ze ja wogóle nie czuje głodu tylko nogi bola jak cholera bo dużo łaziłam. Ale.. pierwszy raz od dawna byłam tyle czasu z ludźmi i było całkiem fajnie.Wyszlam z domu otworzylam sie i jestem z siebie dumna. Mimo ze dzis aanoreksja mnie pokonała to ja pokonalam nerwice. Wiec i tak jest dobrze.
-
ciesze sie ze miło spedziłaś dzionek..ale błagam Cię nie jedz 350 kcal bo niedługo nie bedziesz miała siły chodzić..trzymaj sie Słoneczko :* trzymam mocno za Ciebie kciuki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki