-
Nieustabilizowanie... - moja walka z ed
Ja juz nie moge no znowu dizs sie obżarłam i to na noc .... i tak jest co jakis czas.Ja juz nie wiem. Dzis zaczeło sie od serka Fantasia z czekolada... no własnie z CZEKOLADA! a potem juz poszło... tak mialam ochote na czekolade.Nie moge sie opanowac po prostu Moze to przez ten 1000kcal? Moze powinnam przejśc na 1200? Tylko ja chce jeszcze troche schudnac jestem w połowie drogi dopiero W sumie chcialbym osagnac cel do wakacji i szczedzic sobie kompulsów bo to strasznie boli psychicznie Co ja mam do diaska ze soba zrobić??
-
hey Słoneczko :*
nie wiedziałam ze masz z tym problemy :* bardzo mi przykro..ja tez mam z tym problemy dlatego staram sie unikac potraw po których potem mam takie wpadki..
ale nie mozna sie załamywać jutro kolejny dzień..bedzie lepiej zobaczysz Kochana :* a jak bedziesz miała napadzik to pisz do mnie..wiesz ze ja zawsze jestem do Twojej dyspozycji i prosze Cie nie smutaj sie..razem damy rade :*
-
tylko ze ja juz mam tego dość dość nielubie swojego ciala ale meczy mnie nieustanna walka o szczupla sylwetke teraz to mam ochote pojsc i wszystko powiedziec mamie
Paula dzieki :* Ty tez zawsze mozesz na mnie liczyc
dzis zjadłam od 21.30 ze 3000lkcal a wczesnej... nawet nie liccze... świeta to przy tym pikus
-
minako mam ten sam problem, i bycie na 1200 nie wiele da, bo 200 kcal to jest o wiele wiele mniej niż 3000 a ja też tyle zjadam podczas takiego napadu, czasem koło 2000 ale na ogół jest to koło 3000
nie wiem dlaczego to robie, zaczynam się niewinnie coś małego 100kcal, potem myślę jak dzis zjem 500 to nic się nie stanie, potem jeszcze , jeszcze, jeszcze.......skoro przekroczyłam limit to można się najeść ...........................................
a potem boli brzuch trudno jest leżeć, ale co innego mam robić skoro już póżno, pora spania
niestety nie znam sposobu jak z tym walczyć....................... sama nie wiem co robić
-
Mam ten sam problem co Wy i kiedy zaczęłam się tym interesować, znalazłam taką stronkę: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Tam można więcej przeczytać i wypełnić kwestionariusz, który pomaga się zdiagnozować. Od pewnego czasu jest z tym u mnie lepiej, ale miałam dokładnie tak, jak piszecie...
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce
-
wczoraj odbylam dluuugo nocna rozmowe z mama wszystko jej powiedzialam bo czulam ze jak tego nie zrobie to pekne Iona poccieszala ze czasem kazdy ma takie napady ale jak szczerze powiedizalam ile i co (wszystko!) jestem w stanie zjesc to sie troszke chyba przestraszyla... powiedizala nawet ze sie boi zebym w jakas chorobe nie wpadla, mysle ze ona mysli ze mi sie bulimia zaczyna. Tłumaczyla zebym przestala liczyc kalorie bo to za mało dla mnie i ze to spale na silowni i żey m jadła po prostu mniej i zdrowo i ona mi pomoze. I ja nivy towsztstko wiem ale nie umiem sie wyzbyc tego liczenia No nie umiem przykro mi Poryczalam sie w końcu a mama stwierdzial ze jak tak nie bede sioie radzic to moze powiennam pojsc do psychologa....
-
kwestionariusz AŻ 14/15 pyt MOJA odp brzmi TAK
-
Wiem, że to okropne... to poczucie winy po obżarciu się, strach o dietę i o to, czy potrafię się powstrzymać od jedzenia. Dobrze, że porozmawiałaś z mamą, wsparcie naprawdę dużo daje.
Ja w tym kwestionariuszu miałam 12/15 TAK...
Jeżeli chodzi o bulimię, to wcale nie musi Ci się zaczynać, ale samo kompulsywne objadanie się już jest zaburzeniem jedzenia. W ogóle to jest zaburzenie nerwicowe (jak wszystkie kompulsje) i więszkość ludzi nie poradzi sobie z tym sama. Dlatego wizyta u psychologa (ale specjalisty od zaburzeń żywienia, a nie jakiegokolwiek) jest bardzo dobrym pomysłem.
Trzymam kciuki! Nie załamuj się, jest nas naprawdę dużo i są szanse na pomoc
-
nio to jest w tym najgorsze ze jemy kiedy nie ejstesmy wcale głodne..ja tak amm jak zjem ciut za duzo to przeciez wtedy powinnam przestac..a mi sie wtedy chce wiecej..najgorsze wlasnie jest to ze to przychodzi wieczorem..
damy rade dziewczynki przeciez jedzonko nami nie moze rzadzić..
ja tez mowiłam o tym mamie powiedziała dokladnie to co TY..ale ja nie umiałam przestac liczyc i moze to był walsnie bład bo kiedy bym moze wtedy przestała..
co do siłowni to ma racje tracimy tam mnostwo kcal i powinnas przejsc na 1200 niby nie tak duzo ale mi dały sporo..naprawde uwierz mi..jezeli nie umiesz przestac liczyc..ja nie bede Cie namaiwac zebys przestałą bo wiem ze to trudno to choc troszke zwieksz kcal 1200 bedzie ok a i przemiana Ci sie ruszy i bedziesz szybciej chudła tym bardzie ze cwiczysz..
co do tej strony ja miałam 13/15 Tak..chyba nie wierzyłam do konca ze ejstem tym "anionimmowym żarłokiem" ale po tym tescie widze ze tak...najbardziej przeraziło mnie to pytanie na które musiałam odpowiedziec tak...bo tak faktycznie ejst..stwarzanie tych pozorów.. "Czy jesz umiarkowanie w towarzystwie innych, aby później "dopchnąć" w samotności?" musimy sie trzymać
ja szczerze powiem ze pogadałabym z kims "kompetentnym" ale to takie "obzeranie sie" to jest bulimia dziewczynki sa dwa rodzaje ta po której sie wymiotuje i ta po której nie..ja nie umiem wymoitować ale pewnie gdybym umiała...
musimy byc silne i w chwilach słabości tutaj wchodzic..zawsze znajdzie sie ktos kto pomoze..
z reszta..po tym obzarstwie zawsze czuje ból...zołądek chce mi sie rozerwać..
ale nie tylko wtedy nienawidze siebie i nienawidze jedzenia..a przez ta nienawisc chce go wtedy jeszcze wiecej..
bledne koło..ale taka jest prawda
ale sie rozpisałam..ale musiałam..
-
Najbardziej nienawidzę tej chwili, o której napisałaś "po tym obzarstwie zawsze czuje ból...zołądek chce mi sie rozerwać..". Potworne uczucie. I czasem jak mam ochotę zacząć się obżerać, przypominam sobie jak się wtedy czuję i pomaga.
Nawet przed chwilą mnie naszło, żeby pójść sobie kupić jakiegoś batonika. Uświadomiłam sobie, że na batoniku się nie skończy i przypomniałam, jak się po tym czuję. No i zjadłam jabłko, wypiłam zieloną herbatkę i przeszło. Teraz czekam do zaplanowanej kolacji
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki