Wiem, że to okropne... to poczucie winy po obżarciu się, strach o dietę i o to, czy potrafię się powstrzymać od jedzenia. Dobrze, że porozmawiałaś z mamą, wsparcie naprawdę dużo daje.
Ja w tym kwestionariuszu miałam 12/15 TAK...
Jeżeli chodzi o bulimię, to wcale nie musi Ci się zaczynać, ale samo kompulsywne objadanie się już jest zaburzeniem jedzenia. W ogóle to jest zaburzenie nerwicowe (jak wszystkie kompulsje) i więszkość ludzi nie poradzi sobie z tym sama. Dlatego wizyta u psychologa (ale specjalisty od zaburzeń żywienia, a nie jakiegokolwiek) jest bardzo dobrym pomysłem.
Trzymam kciuki! Nie załamuj się, jest nas naprawdę dużo i są szanse na pomoc