no pewnie zgadzam sie w 1000% z przedmowczynia;D
no pewnie zgadzam sie w 1000% z przedmowczynia;D
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
a ja na czas diety zrezygnowalam z pieczywa ,
w pracy jem surowki ,salatki ,puszke tunczyka ,owoce ,gotowane miesko,bialy serek 0%
boje sie ze jak zjem pyszny chlebus ,to z mojej dietki nici,
a jak mam zjesc wase to juz wole 2 suszone daktyle tez 24 kcal ,a dla mnie o niebo lepsze
to chyba jestem odmiencem ,bo wy wszystkie jecie pieczywo
kiedys tez nie jadlam pieczywa;p
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
ja tam chleba nie jem oooo hoho... ponad pol roku bedzie
z poczatku niemoglam sie przyzwyczaic bo na sniadanko zawsze byl, ale przezucilam sie na musli na mleku i tak wygladaja moje sniadania od pol roku
czasami gdy mam ochote zamienie na jejecznice albo cos ale to mi zaczyna brakowac chleba z przyzwyczajenia ze zawsze w tej rece byl
chlebek jem tylko gdy do domku przyjade do rodzicow to niemam wyjscia bo "nic innego niema" hehe!
a u mnie w domu niekupuje i niema, ot co cala filozofia! mam swiadomosc ze go niema i juz! wszystko jest kwestia przyzwyczajenia!
teraz probuje sie przestawic na niejedzenie kolacji po 18
pozdrawiam
Ja kiedyś jadłam mnóóóstwo chleba. Oczywiście kanapeczki, potem jak w ciągu dnia miałam ochotę na coś nie-słodkiego to podjadałam suchy chlebek bez niczego...No i często np do obiadu kromka chleba :P
Teraz jem od czasu do czasu, ostatnio przerzuciłam się na ciemne bułki z ziarnami
jeśli nie jesteśmy na diecie SB albo niskowęglowej, chlebusia pełnoziarnistego, zytniego nie musimy wyrzucać z jadłospisu ja tam nie zamierzam!
ja tez! pieczywo to jednak podstawa, wprawdzie nie samym chlebem zyje czlowiek.. no ale też jest ważny
Jejciuuuu, niw wyobrazam sobie życia bez chlebka-przeciez pełnoziarnisty to samo zdrowie. Mnówstwo błonnika i taka kromeczka na 100%najem sie bardziej niż marnymi 30g musli.Ktore zreszta sa z cukrem i o wiele bardziej szkodza niz taki chlebek.Bo jak sadze uniakja go dziewczyny ze wzgledu na ilosc weglowodanów.Szkoda tylko,ze ni porównuja ich jakosci.
No i taki chlebek mozna zjesc z pomidorkiem i twarozkiem:swietny zestaw: błonnik-białko-warzywo.
Kurcze, moze przynuzam, ale jak mozna nie jesc chlebka????
mniam mniam mniamZamieszczone przez Jagienka
co do wyrzekania się chleba - mnie się wydaje również, że po prostu nie zastanawiamy się, czy to sa dobre wegle, czy złe - więc nie jemy żadnego! albo po prostu ulegamy modzie na niejedzenie węgli
ja tej modzie tez uleglam ale teraz wiem ze to nie byl dobry pomysl:/
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Zakładki