-
Witam Was kochane
U mnie z weekendami to różnie bywa ale zazwyczaj nie zbyt dobrze wpływają na moją diete
A w tym tygodniu musiałam odwołać moje ćwiczenia więc przede mną tydzień nic nie robienia tzn. mam mnóstwo spraw i wiele biegania po mieście no ale to nie ćwiczenia.
-
-
Zimno buro i nieprzyjemnie Weekend ma byś podobno ładny
Boszzz wczoraj uświadomiłam sobie, że jak taka pogoda bedzie to w tytm roku bedzie kicha z truskawkami........ a ja na nie tak czekam AAAAAAAAAAAAA
No nic poczekamy zobaczymy
Ja dzis na śniadanko zjadłam serek wiejski, II śnaidanie było takie same, na obiad pewnie jakąś sałatkę zjem; bo u mnie w pracy nie mam możliwości podgrzania posiłków nad czy mega ubolewam
Dziwnie się dziś czuje od paru dni mnie boli głowa i ciągle chodze niedospana. Czuje "piasek w oczach". Kupiłam sobie ostatnio witaminy na wzmocnienie włosów bo na tą ilość jak mi lecą to zostane łysa.
-
-
a u mnie dzis kolejny sloneczny dzien, bez deszczu, tylko okropnie wieje, taka dmuchawica i przez to tak jakos zimno.
ale juz na pewno bedzie lepiej, nie ma mowy, zeby truskawek nie bylo, ja protestuje!!!!!, tez uwielbiam!!!!!
na sniadanko bylo musli35g z 125 ml mleka0,5% i pol banana
na 2 sniadanka kromka pumpernikela z salata plasterkiem poledwicy indyczej i plasterkiem sera 5 %, do tego pol papryki,
a na obiad planuje salatke z salaty, pomidora i co tam jeszcze zielonego w lodowce bedzie z sosem jogurtowym i do tego piers kurczaka,
a na kolacje to postaram sie tylko warzywa jakies wciagnac,
no to oby tak bylo jak zaplanowalam.
milego dzionka
-
i środa środunia środeczka ;o)
WPIS Z WTORKU 22.04.2008
Brak dostępu do netu mnie przybija ;o(
Mogłabym na bieżąco mieć z Wami kontakt (i nie tylko z Wami ! ;o) ) , ale mam nadzieję, że niebawem się to zmieni i jak się skończy remont na osiedlu, to pociągną obiecane światłowody i … nieograniczona niczym będę TU obecna.
Dzień kończy się – w wymiarze gastrycznym – małym odstępstwem, lecz mieszczącym się w kalkulacji 1000 kcal. Jakiś czas temu zajadałam się – wtedy bezkarnie – ciasteczkami LU, pakowanymi najpierw po dwa później po cztery w paczuszkę. Teraz jest nowe oblicze LU – pyszne, małe, pakowane po 4 listki w paczuszkę, a następnie (o zgrozo !!!) po 6 pakunków w wielką, tekturową paczuchę.
No więc … dzisiaj miałam przyjaciółkę na kawie, a ponieważ obiad już zjadłam i mogłam jeszcze coś zjeść, poczęstowałam ją herbatnikami ze zbożami i kakao. Pycha bez dwóch zdań. Sama zjadłam cztery kakaowe i dwa z czterema rodzajami zbóż i mlekiem. Czyli 6 sztuk co razem 220 kcal kakaowe i 126 kcal za te drugie. Czyli ekstra 346 kcal. Powinnam? Nie powinnam. Ale wiem, że to dlatego, że chciałam i miałam na nie ochotę, a nie ze ślinotoku i wewnętrznej chcicy okropnej, tej, co to potajemnie i chyłkiem przychodzi z wredą jojo i okładem słoniny na biodra w prezencie.
Czuję się dobrze, nie mam wyrzutów sumienia i będę grzecznie kontynuowała swoje motto: jeść, żeby żyć. I koniec na tym!
Obiadokolacja składała się z kawałka indyka (jakieś 140 g) i warzyw (200 g) potraktowanych parowaniem. Dziś bez zachwytu, chyba za krótko, ale najważniejsze, że mało, smacznie i zdrowo.
Dzisiaj chwila w sklepie, w koszyku: morszczuk w galarecie z warzywami, wędlina z indyka, chleb pełnoziarnisty, mleko 0,5% (nie jest takie złe!), kawałek pangi mrożonej.
Mam jedzenie na najbliższe 3-4 dni, w zamrażarce Hortex mrożone warzywa, jest ryż, makaron, kasza i pęczak. Pomidory, sałata, czerwona papryka, cebula, ogórek, są jeszcze jajka i maślanka, kawałek chudego białego sera.
Z rzeczy ważnych koniecznie muszę kupić wodę mineralną, zostały mi cztery butelki, zejdą na pewno do piątku.
Na koncie 3,79 zł … ale jakoś to będzie !
***
śniadanie:
chleb pełnoziarnisty (1 kromka)
benecol
polędwica drobiowa
sałata
papryka
kawa + mleko 0,5 %
a teraz do rrrrroboty !
zielonooka
-
no i pewnie, ze nie powinnas miec wyrzutow sumienia po tych lu ciasteczkach, przeciez nie wciaglas pol kilo na raz, tylko tak z umiarem
ja uwazam, ze tak wszystkiego to nie mozna sobie odmawiac, a nawet nalezy sobie od czasu do czasu na taka przyjemnosc pozwolic. bo inaczej napada nas taki wilczy apetyt na te wszystkie slodkosci i wtedy zjadamy jeszcze wiecej, duzo wiecej. ja sobie po drugim sniadanku pozwolilam dzis ma loda, takiego light, jakies110 kcal i tez nie zaluje
na obiadek ma rybke piedzona w folii a do tego duszony cukinia, pychotka.
a i tak tro wszystko zostanie dzis spalone na fitnesie
zawartosc mojej lodowki bedzie podobna do twojej, tylko dopiero jutro, wode tez musze kupic.
moj maz jak otwiera lodowke, to zawsze mowi ze nie ma nic do jedzenia, bo tam kupa warzyw i same produkty light, mleczko tez tylko 0,5(dla mnie), dla chlopakow pelnotluszczowe, ja nawet juz pije czarna kawe i tez mi smakuje, a kiedys to taka pol na pol z mlesiem....
a wczoraj na podwieczorek kisiel zrobilam, ale zamiast cukru dalam slodzik i do tego jablko utarlam na tarce, pyszne i jak cieszy bo chyba troszke kalorii zaoszczedzilam.
milej pracy a ja ide obiadek robic
-
hehe
heja !
tak mi się coś pozajączkowało podczas pisania na forum, że założyłam nowy post.
Nie ma to jak stres w pracy hihihihi
to mój wpis, który miał być tu! :
Dziewczęta ! Kobiety ! PANIE !!! Gdzie jesteście?!!!
nieładnie tak się nie pokazywać
tu walka trwa a Wy co? Zamiast pełnej mobilizacji - d**a
Proszę o poprawę !
właśnie zjadłam II śniadanie:
morszczuk w galaretce (całość 80 kcal)
pumpernikiel (kromeczka)
mieszanka warzyw (4 łyżki)
jogurt naturalny ok 70 kcal
W domku panga na parze i warzywa.
Potem goście, potem wanna pełna piany, potem książka i podręczna butla w wodą.
A co u WAS ? (bo tak sama do siebie piszę i gadam )
-----------------------------
basiula
cukier odstawiłam już na dobre kilka lat temu, był moment, że wróciłam do cukru, ale trzcinowego do herbaty z cytryną. Ale z przyczyn wiadomych - odpuściłam go już sobie, chociaż dla gości zawsze jest. A kawa jakoś mi ... wyszlachetniała w goryczy. Dziwne, ale prawdziwe. Polecam też zbożową nestle, albo ricore, albo nasz fantastico anatol
Podziwiam Cię - rzeczywiście ja mam łatwiej, w lodówce TYLKO to co mogę zjeść ...
no ale Twoja silna wola ma treningi. Ja trzymam mocno kciuki za Ciebie !!!
zielonooka
-
czesc zielonooka,
fajnie , ze trzymasz za mnie kciuki, oj ciesze sie, ja za ciebie tez, nam sie musi udac, innej opcji nie ma!!!!!!!!!!!!
ja cukru to juz ponad polowe mojego zycia nie stosuje, jeszcze bylam w podstawowce i wtedy przestalam slodzic, i prawde mowiac mi po prostu od razu tak bardziej smakowala herbata i kawka..no kawka to moze nie , bo wtedy jeszcze nie pilam
a czasami tylko dodaje tableteczke slodzika do herbatki owocowej, bo inaczej jakos mi nie wchodzi.
a ten twoj nowy temat na forum juz czytalam
dzis na fitness urzadzenia kardio mi pokazywaly, ze 720 kcal spalilam i do tego jeszcze troszke na tych do robienia miesni....fajnie, jakos mnie to tak pozytywnie nakreca....
juz sie ciesze na lato...
milej nocy
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki