nic mi sie nie udaje. zamiast chudnac tyje buuu
chyba jeszcze mniej bede jadla bo 1000 to jakos mnie rozwydrza i nie moge zastopowac na czas przekraczam limit codziennie i to chyba codziennie wiecej jestem slaba...
moze 800kcal bedzie lepsze? przynajmniej caly czas bede glodna..
ogolnie rzecz biorac jestem smutna i zal na siebie, ale jeszcze nie rezygnuje.
Zakładki