-
no ja właśnie jutro na śniadanie mam kaszę z truskawkami (mrożonymi) i jogurtem naturalnym... Ale to dlatego, że 1) nie mam juz pomysłów na kaszę 2) została mi z dzisiaj z obiadu, bo niepotrzebnie ugotowałam 2 torebeczki...
-
kasza + skwarki lub jajko sadzone + maślanka? to wszystko na jednym talerzu? i to dobre jest?
-
maślanką myślę że się po prostu popija z kubeczka
u mnie na wschodzie (jak to brzmi! rodzina pochodzi z Zamościa) się je np samą kasze gryczaną z mlekiem zsiadłym - taka gorąca sprażona kasza i zimne mleko - PYCHOTA! polecam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
No ja tez tak lubię. Kaza ma w sobie taka goryczkę... mniam mniam... Pasuje idealnie do maślanki czy kefiru, a jeszcze skwareczki na to i mniam mniam. A co do jajka sadzonego, to mi jakoś ostatnio zbrzydło, ale jak się przyprawi albo poleje sosikiem pomidorowym, to też jest pychota
-
ufff, bo już myślałam, że to wszystko wybełtać na talerzyku
Pris, ja też ze wschodu, raptem 100km na zachód od Ciebie, a nigdy nie jadłam kaszy z mlekiem czy maślanką człowiek na starość dowiaduje się, ile go w życiu ominęło
z czym jeszcze można jeść kaszę?
-
Hahhahaha bo Stalowa Wola to już cywilizacja
Nie no, żartuję, ale ściana wschodnia ma naprawdę swoje baaardzo charakterystyczne dania, powiedzonka, nawyki które nie występują nigdzie indziej. Zawsze byłam wśród znajomych z Krakowa źródłem uciechy z powodu akcentu i najlepszego mocnego piwa przywożonego czasem w prezencie - Perły.
Wracając do kaszy - najlepsza jak dla mnie jest z sosem z cielęciną duszoną (w wersji light zamiast mąki i śmietany można dodać jogurt) i ćwikłą.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
właśnie ćwikła! Leżą u mnie w lodówce 2 tydzień, musze coś z nich zrobić, chyba zjem z kaszą. A co do mleka... to niepasuje mi ono do kaszy, chyba, że kwaśne. Ale to kwestia gustu myślę i smaczków. Tak jak niektórzy jedzą placki ziemniaczane popijając mlekiem, inni posypują cukrem, a ja to placki ziemniaczane jem wyłącznie albo z gulaszem w sosie musztardowym (pychota, mówię wam), albo zjadam je popijając kefirem lub maślanką, jeszcze dobry jest placek po węgiersku, ale to juz więcej babrania w kuchni
-
ja do kaszki robie sobie sosik i wcinam a ze nie jem mieska to nie tam jakis gulasz miesny tylko sam sosik. Ostatnio robilam go z pomidorkow,odrobinki czosnku,natki,koperku, odpowiednich przypraw,ziół. Sosik wychodzi gesty i pyszniutki Mozna oczywiscie wrzucic jeszcze inne skladniki albo zrobic z zupelnie innych skladnikow,ale tak czy siak proponuje robic wlasne sosiki. Te kupne to chemia,a wlasny sosik jest zdrowy i wiemy z czego sie tak naprawde sklada a jak ktos nie jada mieska,a chce miec cos jeszcze "ulepszonego" to moze wrzucic granulat sojowy.Mi tam pasuje sam sosik Kaszke za to ostatnio jem taka nie przetworzona, nie prazona. Jak dla mnie jest w dodatku smaczniejsza niz taka zwykla,prazona, ze sklepu, z torebeczki.Hmm,moze w tym tygodniu sobie zrobie na obiadek
-
Ja uwielbiam kaszę z grzybkami duszonymi z cebulką. Taki fajny sosik powstaje i jest rewelacja.
-
Pris, wyglądam przez okno i szukam cywilizacji.... hehe dobre to było
może by tak założyć wątek o potrawach regionalnych... bo ja to chyba nie z tego świata jestem i nie wiem co jest typowo wschodnie
kaszę jeszcze można wszamać z kawałkiem chudego, pieczonego mięsa - np. cielęcinki, która już ktoś wspomniał, albo chudej szynki, albo cokolwiek chudego (piec można w rękawie foliowym, bez tłuszczu, będzie dietetycznie). i bez żadnego sosu albo w sosie własnym z mięska
podoba mi się pomysł na kaszę z grzybkami. najlepsze takie leśne, prawda?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki