Wątek: mleko, kazeiny.

No to ja Wam powiem na dokładkę, że po jogurcie, kefirze czy maślance czuję się o wiele lepiej niż po mleku, po którym często mam wzdęcia

Jogurt poza tym bardziej "zapycha" bo jest w postaci półpłynnej, można go jeść - i nie "przeleci" przez nas jak wodniste mleko

Hip, hip huraaaaaaaaaaaaa...........niech żyją jogurty i kefiry!!!!!!!!!!! Acha...jeszcze jest tzw mleko acydofilne....ponoć jakoś "zfermentowane" i pozbawione kazeiny...słyszałyście o tym?????????? Bo w sklepach je widze...ale jakoś mam obawy....

dziwne... jak tak czytam...
"ja tam z mleka nie zrezygnuje" itp. - przeciez ten watek to nie jest ankieta, tu nikt nikogo nie namawia - przedstawiamy fakty i juz, a co ktos/wy z tym zrobicie, to juz inna sprawa.

a o tym wapniu juz bylo. wiele produktow ma go wiecej...

nie kojarzycie budowania kosci (wapno niby) z budowaniem rogów?

Zamieszczone przez szmaja

dziwne... jak tak czytam...
"ja tam z mleka nie zrezygnuje" itp. - przeciez ten watek to nie jest ankieta, tu nikt nikogo nie namawia - przedstawiamy fakty i juz, a co ktos/wy z tym zrobicie, to juz inna sprawa.

Ale nie zaznaczyłaś, że niemile widziane jest każde ustosunkowanie się do przedstawionych przez Ciebie faktów, więc nie wpadłam na to, że nie powinnam pisać, co na ten temat prywatnie myślę.

zupelnie nie o to mi chodzi...
po prostu komentarze sa w stylu "ja tam i tak sobie bede jesc i sobie mowcie, co chcecie, to jakis kolejny glupi wymysl" itp. "i tak mnie nie namowicie".
nie wiem... "eee tam, gadacie" mnie po prostu denerwuje...

Szmaja,dobrze przeczytałaœ i to jest prawda,że doroœli nie trawiš białek mleka,stšd wzdęcia i bóle brzucha ...choc nie u wszystich pewnie.
Wiem to z biochemii

Hm... co ciekawe, zawsze miałam problem z wypróżnianiem, często śluzówka jelita grubego nie działała tak jak trzeba. Kiedy zaczęłam na śniadanie zjadać płatki z 1 zkl. mleka wszystko wyregulowałam. Po pierwsze nie mam zaparć, ale biegunek, wzdęć większych niż były, i jakichkolwiek niestrawności też nie mam. Po drugie wypróżnianie już nie sprawia mi trudu, flora bakteryjna jest ok. fakt, nie spożywam więcej niż 1 szkl. mleka dziennie. Wydaje mi się, że nadmiar wszystkiego szkodzi, tak więc - umiar, umiar i umiar.


Ewelina

Zamieszczone przez szmaja

po prostu komentarze sa w stylu "ja tam i tak sobie bede jesc i sobie mowcie, co chcecie, to jakis kolejny glupi wymysl" itp. "i tak mnie nie namowicie".
nie wiem... "eee tam, gadacie" mnie po prostu denerwuje...

A gdzie są te komentarze w takim stylu, bo ja żadnego takiego, przynajmniej w tym wątku, nie widzę.

mnie ciekawi to co napisała Mamadu o tym mleku acydofilnym Czy ktoś coś o nim słyszał

Zamieszczone przez Albina

Zamieszczone przez szmaja

po prostu komentarze sa w stylu "ja tam i tak sobie bede jesc i sobie mowcie, co chcecie, to jakis kolejny glupi wymysl" itp. "i tak mnie nie namowicie".
nie wiem... "eee tam, gadacie" mnie po prostu denerwuje...

A gdzie są te komentarze w takim stylu, bo ja żadnego takiego, przynajmniej w tym wątku, nie widzę.

ja np. to tak odebralam: "No cóz, pomimo pewnych wad mleko ma i swoje plusy... Duza ilosc wapnia, jest smaczne. Ja z niego nie zrezygnuje Wink" oraz to "e tam, wszystko jest dobre tylko w rozsadnych ilosciach...".

no i coz... po prostu chodzi o ten "wydzwiek", a nie o konkretne slowa.
zreszta niewazne.

kazdy je i pije, co lubi.