Nigdzie czegoś takiego nie napisałam. Do czego konkretnie zmierzasz?Zamieszczone przez Puma33
Nigdzie czegoś takiego nie napisałam. Do czego konkretnie zmierzasz?Zamieszczone przez Puma33
Pierwszy dzień diety za mną
Koktajl na śniadanie był nawet ok., bardzo się nim napełniłam i długo nie chciało mi się jeść. Bulion wypiłam, zjadłam to nieszczęsne puree - chciałam zacząć od najgorszego dania obiadowego - rzeczywiście blee , ale czego się nie robi Deser czekoladowy nawet dobry, a batonik trochę za "gumowy" jak na mój gust (hahaha, człowiek przyzwyczajony do Twixów, Bountów itp., więc nic dziwnego )
Ogólnie bardzo czuć w smaku tą sproszkowaną żywność, ale spoko - to tylko 5 dni
Uff, dziś ostatni dzień diety, mam wrażenie, że proszek wysypuje mi się uszami , ale jakoś przeżyłam. Dziś rano było 2 kg mniej na wadze i taki wynik mnie satysfakcjonuje. Od jutra spokojny powrót na 1000 kalorii
Zakładki