Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 63

Wątek: Wygramy z kompulsami!

  1. #51
    pytalska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ale liczy sie ze schudlas jak to zrobilas masz na to jakas wlasna recepte???

  2. #52
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No mam przepis:1tys. kcal+ jak najwięcej ruchu (ja ok. godziny dziennie+ spacery), chociaz teraz mi się tyle nie chce

  3. #53
    awitu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nantosvelta
    Oj nie denerwuj się Awitu, widze że masz strasznie dużo zajęć...może nie masz w takim razie czasu dla siebie?? Weekendy masz wolne?? Tak w ogóle to strasznie smutno mi się robi jak Ciebie czytam, bo sama lubie popadać w czarną rozpacz, ale to z nadmiernego czasu
    Nantosvelto ja się nie zdenerwowałam, to mój sposób pisania, jak ktoś pyta odpowiadam i staram się odpowiadać racjonalnie i zwięźle może dlatego to brzmi jakbym się zdenerwowała. Tak poważnie mówiąc, chętnie bym coś z sobą jeszcze porobiła, weekendy zazwyczaj mam wolne... a moje hobby, no cóż nie co dzień można kupować buty. Czasami po porostu brakuje kogoś kto by mnie wyciągnął na jakieś szaleństwo, bo mój mężczyzna jest dość daleko.
    Oj ja nie wpadam w czarną rozpacz, zazwyczaj jestem zadowolona i wesoła, w końcu jaka mam być po stracie 50 kg? Zresztą sama wiesz jaka to euforia gdy się straci dużą ilość kilogramów, człowiek sam siebie nie poznaje, choć jest troszkę takich negatywów które czasem wpędzają mnie w dołek. Postaram pisać się mniej "smutnie" i częściej o miłych rzeczach. Bo w sumie ta dieta to 99% pozytywów i tylko 1 % rzeczy które wpędzają w depresję, więc bilans jest na plus

  4. #54
    pytalska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nantosvelta
    No mam przepis:1tys. kcal+ jak najwięcej ruchu (ja ok. godziny dziennie+ spacery), chociaz teraz mi się tyle nie chce
    heheheh no to super ja jakso nigdy nie przepadalam za sprotem moz eto byl wlasnie bald

  5. #55
    awitu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    I chyba dziś jest lepszy dzień, właśnie przejeżdziłam 2 godziny na rowerze, i jeszcze mam ochote poćwiczyć troszkę mój brzuszek

  6. #56
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Awitu- dopiero teraz spojrzałam na Twój suwaczek. Napisze tylko: szacunek! Na prawde to wielki wyczyn żey tyle zejść. Może potrebujesz chwili wytchnienia?? Za długo trzymasz reżim dietkowy??

    Pytalska-oj to chociaż spacerki hm?

  7. #57
    awitu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nantosvelta
    Awitu- dopiero teraz spojrzałam na Twój suwaczek. Napisze tylko: szacunek! Na prawde to wielki wyczyn żey tyle zejść. Może potrebujesz chwili wytchnienia?? Za długo trzymasz reżim dietkowy??

    Pytalska-oj to chociaż spacerki hm?
    Nantosvelto ja schudłam 56 kg od 1grudnia 2003r do 1 czerwca 2004r. Potem waga mi staneła, momo zwiększania wysiłku fizycznegi i redukcji diety... i stała, w listopadzie stwierdziłam że skoro organizm nie chce już chudnąć mimo diety i cwiczeń, to trzeba dac mu troszkę na luz i troszkę odpuściłam dietke, przybrałam 6 kg... i teraz wróciłam do diety i znowu chudnę lecz znacznie wolniej, myślę że te 11 kg uda mi się zredukować do końca roku

  8. #58
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Awitu- to współczuje. Ja mam znowu tak, że po jojo ogromniastym (na dziś dzień to liczy 14kg) i po obżarstwie waga leci w górę o 1kg. a jak na następny dzień trzymam 1tys. kcal to nic nie leci i tak przez jakiś czas. Wiem, że nie powinnam się obżerać bo wróce do 94kg, ale jak nawet woda mi nie chce zejść;(.

  9. #59
    awitu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja nie narzekam na wolne tepo - ja sie chyba z niego ciesze, idzie sobie spokojnie, a ja mam czas, by zadbac o siebie, znowu nauczyc sie cwiczyc i jesc po ludzku ( czyli z glowa) zreszta juz sie nauczylam cierpliwosci w tej materi.... w sumie mam swiadomosc ze po diecie, moje zywienie sie niewiele zmnieni, pewnie bede jadla to samo tylko w ciut wiekszych ilosciach, bo nie 1000 a 1800 kcal... wiec spokojnie.

  10. #60
    Laurasia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-07-2005
    Mieszka w
    Jastrzębie Zdrój
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie, co , nie wiem, czy któraś z was ma podobie, ale ja do popołudnia mogłabym spokojnie nie jeśc nic, za to wieczorem mam wilczy apetyt, a zdaję sobie sprawę, że ten 1000 muszę jakoś racjonalnie rozplanować. Macie jakieś sposoby na pokonanie porannego "zacisku żołądka" oraz mdłości na widok jedzenia??
    Ratujcie
    Po raz kolejny do celu, tym razem się uda !!!
    Mój cel ostateczny - 65 kg do końca wakacji, a do końca maja :


Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •